Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety ważne nie tylko dla Myślenic. Wystawa "Matki i córki niepodległości" w Muzeum Niepodległości w Myślenicach

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Ulice i ronda w mieście noszą nazwiska wielu wybitnych myśleniczan i innych mężczyzn związanych z Myślenicami, tymczasem jest wiele kobiet, myśleniczanek i nie tylko, które tu na (i dla) ziemi myślenickiej zasłużyły się w nie mniejszym stopniu. Pokazuje je Muzeum Niepodległości w Myślenicach na wystawie „Myśleniczanki. Matki i córki niepodległości”. Jej wernisaż odbył się w piątek (11 marca) o godz. 17.

FLESZ - 7-krotny wzrost zainteresowania służbą w WOT

od 16 lat

Ideą pomysłodawcy i kuratora wystawy dr Łukasza Malinowskiego było przypomnienie kobiet, które już ponad sto lat temu w różny sposób, także zbrojnie, walczyły o niepodległość Polski. Kobiet, które walczyły o równouprawnienie i w 1918 roku uzyskały prawa wyborcze. Kobiet, które nie bały się sięgać po to, co wcześniej było zarezerwowane tylko dla mężczyzn, jak np. kariera naukowa.

Ale to także opowieść o kobietach współczesnych – córkach niepodległości. Te ostatnie sfotografowała Grażyna Gubała ze Stowarzyszenia mgFoto. Ona też jest „córką niepodległości”. Jako pasjonatka fotografii kroczy po ścieżce, którą w Myślenicach jako pierwsza przeszła Elżbieta Gurda.

Właśnie Elżbieta Gurda w XX-leciu międzywojennym założyła w Myślenicach zakład fotograficzny. Uzyskała tytuł mistrza, a jej atelier, które mieściło się przy ul. Reja, było miejscem cieszącym się renomą. Prowadzone przez kobietę stanowiło ewenement w skali kraju. Była nie tylko fotografką, ale też jedną z pierwszych tutejszych, jeśli nie pierwszą, bizneswoman.

Pionierką była także Helena Jurgielewicz, która dzięki swojej pasji i uporowi została pierwszą w Polsce lekarką weterynarii. Charakter pokazała również wtedy, kiedy dołączyła w 1918 roku do obrony Lwowa. Walczyła z bronią w ręku, a jej umiejętności strzeleckie doceniono później przyznając jej, i to czterokrotnie, Krzyż Walecznych. W czasie II wojny światowej działała w ruchu oporu, była też w obozie, który to pobyt cudem przeżyła. Po wojnie osiadła w Myślenicach, gdzie podjęła pracę w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Wywodziła się z rodziny Bujwidów, którzy byli związani z ziemią myślenicką, bo mieli swój majątek w Czasławiu.

Elżbieta i Helena to nie jedyne wyjątkowe kobiety z okresu XX-lecia międzywojennego. Zaliczają się do nich jeszcze: Rozalia Szafraniec, doktor matematyki i kierowniczka Obserwatorium Astronomicznego na Lubomirze, której pasją było również szybownictwo; Helena Adelman, społeczniczka, działaczka Ligii Kobiet, a nade wszystko założycielka myślenickiej ochronki, która istnieje do dziś, choć już jako przedszkole samorządowe; Kazimiera Kutrzeba, która jako historyk sztuki opisała wiele zabytków, w tym także te ziemi myślenickiej oraz Maria Osobliwa, pełna pasji i serdeczności nauczycielka, która zapisała się w historii także jako współzałożycielka (jedyna kobieta w gronie założycieli) Muzeum Regionalnego w Myślenicach.

Druga część wystawy powstała we współpracy z panią Grażyną Gubała z mg Foto

– mówi dr Malinowski i dodaje, że pomysłem na tę część było zestawienie archiwalnych zdjęć myśleniczanek ze zdjęciami współczesnych, które realizują się na różnych płaszczyznach, nie tylko zawodowo, albo też pracują w różnych zawodach również dawniej postrzeganych jako męskie, np. są policjantami, pracują w straży miejskiej albo straży pożarnej.

Zanim wyciągnęłam z plecaka aparat fotograficzny, zaczynałam od rozmowy. Bardzo ważnym jest, aby wywiązała się pomiędzy osobą fotografowaną a fotografującą dobra relacja i zaufanie. Tak właśnie było między innymi podczas sesji z paniami Barbarą Tesse i Martą Hołuj-Korowajczyk. Obie panie absolutnie skradły moje serce. Pani Barbara to niezwykle barwna i ciepła postać o artystycznej duszy, m.in. pisarka, piosenkarka, aktorka, dokumentalistka. Pani Marta zaś zaimponowała mi niezwykłą sprawnością i aktywnością fizyczną. Pasjonuje się tenisem ziemnym i mimo zacnego wieku bierze regularnie udział w turniejach odnosząc przy tym sukcesy. Jedynym problemem na jaki czasem napotyka, jak sama mówi, jest... brak konkurentek w jej kategorii wiekowej. Chylę czoła! Na wystawie zamieściłam też zdjęcie pani Beaty Nowak, mamy niepełnosprawnego Łukasza. Na co dzień pracuję z osobami niepełnosprawnymi i nie wyobrażam sobie, aby takiej mamy w tym gronie mogło zabraknąć, wiem z jakimi problemami się na co dzień borykają... to prawdziwe wojowniczki. Ale i tak uważam, że każda kobieta zasługuje na wyróżnienie, bo każda jest wyjątkowa

– mówi Grażyna Gubała.

Wystawa będzie czynna do końca kwietnia br.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski