Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobryn jeszcze pokaże klasę

Redakcja
Fot. Krzysztof Porębski
Fot. Krzysztof Porębski
Reprezentacja Hiszpanii wygrała na ME pierwszy mecz z Niemcami i poniosła dość zaskakującą porażkę z Czarnogórą. Dzisiaj zmierzy się z Polską. Faworyci wielkich imprez często mają problemy na starcie. W meczu z Czarnogórą na parkiecie była Alba Torrens i długo, długo nic.

Fot. Krzysztof Porębski

Rozmowa z JOSE IGNACIO HERNANDEZEM, trenerem reprezentacji Hiszpanii i Wisły Can-Pack

- Wiedzieliśmy, że mecz przeciwko Czarnogórze będzie bardzo trudny. Muszę przyznać, że rywalki były w niedzielę lepszą drużyną od nas. Widać, że Sancho Lyttle nie jest jeszcze w pełni wprowadzona do drużyny, ponadto jest bardzo zmęczona sezonem. Popełniliśmy wiele błędów, choć w pierwszej połowie broniliśmy się całkiem dobrze. Gramy bez Amayi Valdemoro i brakuje nam jeszcze jednej podkoszowej zawodniczki, nie ma rotacji w tej strefie.

- Może polscy kibice nie powinni się martwić wysoką porażką podopiecznych Dariusza Maciejewskiego z Czarnogórą? Wygląda na to, że słusznie typowano ją na "czarnego konia" turnieju.

- Czarnogóra to naprawdę świetny zespół, prezentuje się na tej imprezie bardzo dobrze. Takie turnieje mają to do siebie, że nie można wygrywać każdego meczu. Wszystko jest w naszej grupie jeszcze możliwe. W poniedziałkowych meczach jeszcze wiele może się zdarzyć.

- Dobrze zna Pan Ewelinę Kobryn i Paulinę Pawlak z pracy w Wiśle Kraków. Dlaczego obie tak słabo zaczęły mistrzostwa?

- Możliwe, że Polki za bardzo "zjadła" presja, bo przecież musiały udźwignąć oczekiwania jako gospodynie turnieju. Tymczasem ekipa Czarnogóry gra bez jakiejkolwiek obciążenia, nie ma nic do stracenia. To mogło być decydujące. Poza tym, jak podkreślam, jest to świetna drużyna, potrafiąca bardzo dobrze się bronić.

- Kobryn nie otrząsnęła się jeszcze po nieudanej przygodzie z WNBA? Miała zagrać w New York Liberty, tymczasem zrezygnowano z niej w ostatniej chwili.

- Na pewno przeżyła rozczarowanie. Ten etap ma jednak za sobą, musi teraz oddzielić obydwie rzeczy od siebie. Teraz jest tu, na mistrzostwach Europy. To wielka zawodniczka i na pewno jeszcze pokaże swą klasę w trakcie Eurobasketu.

- Dziwi się Pan trenerowi Dariuszowi Maciejewskiemu, że na dzień przed mistrzostwami zrezygnował akurat z zawodniczki mistrzyń Polski Katarzyny Krężel? Pan zna tę koszykarkę bardzo dobrze z pracy w Wiśle. Faktycznie prezentuje słabszy poziom niż pozostała dwunastka?

- Z szacunku dla trenera Maciejewskiego nie będę oceniał jego decyzji. Rozumiem, jak trudna musiała być dla niego ta sprawa, musiał tuż przed turniejem odesłać na trybuny dwie zawodniczki. Krężel to dobra koszykarka, ale polska kadra ma wiele graczy na wysokim poziomie. Przykro mi, że akurat ona musiała opuścić kadrę, ale nie będę oceniał postanowień polskiego selekcjonera.

- Wiślaczki mówią, że nawet jak Hiszpanię w poniedziałek ograją, to przynajmniej będzie Pan zadowolony, że Pańskie nauki nie poszły w las.

- Na pewno (śmiech). Ale poważnie mówiąc, teraz koncentruję się tylko na pracy z moją kadrą, one na grze dla swojej reprezentacji. Mam nadzieję, że obu drużynom uda się zajść jak najdalej. Wtedy, szczęśliwi, będziemy mogli spotkać się w Krakowie i znów razem planować sezon z Wisłą.

Rozmawiała: Justyna Krupa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski