Fot. Barbara Matoga
LECZNICA: OLGA JAWORSKA, lekarz weterynarii
Miałam kiedyś pacjenta, który co dwa tygodnie cierpiał na chorobę dróg moczowych. Jak się okazało, przyczyną była jeżdżąca właśnie co dwa tygodnie pod jego domem głośna ciężarówka zabierająca śmieci! Czasem przyczyną stresu może stać się nowy lokator w domu, człowiek lub zwierzę. Kot reaguje stresem również wtedy, gdy zabraknie kogoś z jego otoczenia. Nie zawsze na czas zauważamy, że zwierzę coś gnębi. Koty są bowiem w większości introwertykami i emocje chowają w sobie, rzadko pozwalając sobie na ich wyrażenie i bieżące odreagowywanie trudnych sytuacji.
Jeśli kot przeżywa stres, to w bardzo powolny sposób zaczyna go kierować przeciwko sobie; mamy wówczas do czynienia z autoagresją. Do najczęściej spotykanych objawów autoagresji należą zmiany futra. Pozornie kot zwyczajnie się myje. Kiedy jednak dobrze się przyjrzymy, robi to natarczywie i stale w tym samym miejscu, niekiedy nawet wygryzając lub wyskubuje kępki futerka. Pojawiają się wówczas łyse lub prawie łyse miejsca, głównie w pachwinach i na udach.
Niekiedy objawy stają się bardziej dramatyczne i doprowadzają do zapalenia śródmiąższowego pęcherza moczowego. W kilka godzin od zadziałania bodźca stresowego kot zaczyna cierpieć na krwiomocz, biega i posikuje kropelkami; napina się w kuwecie i wydala jedynie krople moczu z krwią. Do objawów stresowych należą również zaburzenia żołądkowo-jelitowe - najczęściej biegunka i tzw. zespół jelita drażliwego. Przeżywaniu stresu towarzyszy zawsze spadek odporności; mogą wówczas pojawić się wtórne infekcje. Objawem stresu może być także izolowanie się od otoczenia; kot przestaje jeść, nie wita nas, kiedy wracamy do domu, nie bawi się z ludźmi ani z innymi kotami, nie miauczy. Są to typowe objawy depresyjne. Koty jak gąbka chłoną również nasze emocje. Kiedy w domu pojawia się trudna sytuacja, kot natychmiast to wyczuwa i przeżywa razem z nami.
Stan zestresowanego kota zależy od szybkości reakcji opiekuna. Czasem - jeśli to możliwe - wystarczy usunąć czynnik stresogenny lub zająć czymś innym pupila, aby na jakiś czas zapomniał o tym, co go denerwuje. Można też zastosować karmę leczniczą dla kotów wrażliwych, która działa na nie uspokajająco. Czasem jednak potrzebna jest pomoc farmakologiczna. (MAT)
Pela przeżyła 11 lat ze swoją panią. Po jej śmierci straciła dom. Jest śliczną, zdrową, wysterylizowaną i zaszczepioną kotką o miękkim, srebrno-szarym futerku. Zaczepia każdego człowieka, prosząc o głaskanie, za które dziękuje przytulaniem się i głośnym mruczeniem. Kocha ludzi, nie lubi innych kotów. Będzie wspaniałą towarzyszka dla kogoś, kto marzy o spokojnym, kochającym kocie, mruczącym na jego kolanach. Pela czeka na dom w gabinecie Olgi Jaworskiej, tel. 501-259-254.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?