Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Kodeks" Kreczmara i Połomskiego

Redakcja
"Koledze Jurkowi Połomskiemu - memu najmilszemu uczniowi, jedynej dumie mojej 16-letniej pracy pedagogicznej, w dowód uznania" - fotografię z tą dedykacją swego profesora Ludwika Sempolińskiego zachował piosenkarz do dziś. Z kolei wielka gwiazda opery Wanda Wermińska, u której Połomski też pobierał nauki, tak go komplementowała: "Jerzy Połomski jest wybitnym pieśniarzem. Oprócz pięknego głosu ma wspaniale opanowaną technikę, dużą skalę i bogate wnętrze aktorskie".

Wacław Krupiński: KULTURAŁKI

Tak się szczęśliwie składa, że artysta w ostatnich latach często zagląda do Krakowa, bo bardzo lubi to miasto i dobrze się w nim czuje. Myślę, że podobnie czuł się i dwa dni temu w Cafe Caroline podczas kolejnego wieczoru, którego byłem gospodarzem. I raz jeszcze okazało się, że sława piosenkarza nijak nie przemija. Oczywiście dominowały na sali panie, ale była i młodzież, i to męska, zaprzeczając opinii Jerzego Połomskiego, że "piosenkarz żyje dla swojego pokolenia".

Oczywiście były wspomnienia z rodzimego Radomia, gdzie Jurek, wtedy jeszcze o nazwisku Pająk, które zmienił pod wpływem sugestii Sempolińskiego, śpiewał w bramie ku radości sąsiadek i gdzie ukończył... Technikum Budowlane, po którym zdawał w Warszawie na architekturę. Na szczęście zabrakło mu punktów (nie należał do ZMP) i dzięki temu Sempoliński pozyskał najzdolniejszego ucznia, a miłośnicy piosenki jakże szybko wielbionego piosenkarza.

Właśnie w tym miesiącu skończył 77 lat, co ujawniam, bo i artysta nie krył. To jak z piosenki: "Ludzie, ludzie jak ten czas leci, to nie do wiary wprost...", bo naprawdę daj każdemu Boże być w tym wieku w takiej formie. Także wokalnej. I śpiewać piosenki w tej samej tonacji, mimo upływu paru dekad. Oczywiście urodzinowy akcent zrodził chóralne "Sto lat", do którego p. Karolina Witek dodała stosowny prezent. Zresztą wspólny śpiew rozległ się już wcześniej, zgodnie ze słowami dawnego refrenu "Cała sala śpiewa z nami".

"Stawiam się przed państwem jako sentymentalny starszy pan, piosenki nie zmieniły się, ja tak..." - witał słuchaczy podczas innego krakowskiego wieczoru artysta. A ja pomyślałem sobie ostatnio, przy okazji pisania wspomnień o Mieczysławie Foggu, że Jerzy Połomski niejako przejmuje pałeczkę od owego nestora naszej estrady. A połączeni zostali już w 1958 roku plebiscytem Polskiego Radia na najpopularniejszego piosenkarza. Fogg zwyciężył, Połomski zajął II miejsce, by po latach dowiedzieć się, że tak naprawdę to wygrał, niemniej odwrócono kolejność, o czym miał zdecydować sam Władysław Szpilman, by uhonorować Fogga, który właśnie wrócił do Polski z wielomiesięcznego tournee. "Nie wpłynęło to na mój wielki sentyment do pana Mieczysława" - powiedział mi już kiedyś Jerzy Połomski, a teraz dodał, że postąpiono słusznie - on był dopiero u początku kariery. Potem jakże pięknej, w którą wpisane zostały tak urokliwe piosenki, jak "Moja młodość", "Daj" (erotyk Adama Kreczmara na tyle śmiały, że piosenkarz pierwotnie śpiewał go z oporami) i "Kodeks" (znów tego poety), "Nie przyznam się", "Błękitna chusteczka", "Moja miła, moja cicha, moja śliczna"... Jaka szkoda, że artysta nie ma innego talentu - do zabiegania o własne interesy, o pieniądze, by nagrać obecnie płytę z premierowym repertuarem.

Swoją drogą, kto by go napisał? Nie ma Kreczmara, Iredyńskiego, Osieckiej, nie ma tamtych kompozytorów. "Komu piosenkę? Komu piosenkę? Komu piosenkę? Komu?" - ileż to lat temu pytał Połomski? Teraz powinien śpiewać: "Kto mi piosenkę? Kto mi piosenkę? Kto mi piosenkę stworzy?". Żal. Bo iluż artystów estrady tak kunsztownie interpretujących, o tak miłej barwie głosu, tak mistrzowskiej technice, nieskazitelnej dykcji, precyzyjnej muzycznej frazie, tak eleganckich?
Ta elegancja przebija i w rozmowie, podczas której wykluczone, by piosenkarz odniósł się krytycznie do innych, zwłaszcza młodych. Nijak nie dał się sprowokować. A przecież on - mistrz, mógłby wiele powiedzieć. Ale, jak widać, "Kodeks" przeniósł artysta z estrady na życie. A to już coś więcej niż sztuka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski