Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kołacz z etykietą

Redakcja
Zarząd Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego zaakceptował wniosek właściciela piekarni o prawo używania etykiety Małopolskich Produktów Tradycyjnych. W czerwcu ub. r. kołacz jodłownicki został wpisany na ministerialną Listę Produktów Tradycyjnych. Teraz państwo Antoni i Danuta Krzyściakowie postarali się, by ich wyrób otrzymał specjalną etykietę.

JODŁOWNIK. Gminne wypieki

Na kołaczach z serem wypiekanych w małej piekarni Antoniego Krzyściaka w Jodłowniku znajdzie się specjalna etykietka z napisem - Małopolski Produkt Tradycyjny. Dla gminy słynącej z sadownictwa jest to olbrzymia promocja.

- Kołacze związane są od wieków z naszą gminą - mówi wójt Paweł Stawarz. - Są wpisane niejako w historię tych terenów. Nie było chyba domu, w którym tej receptury nie przekazywano z pokolenia na pokolenie. Dawniej pieczone były w piecach chlebowych. Dzisiaj, jak widać powraca się do tej tradycji. Ten nasz gminny rarytas staramy się promować na wszystkich uroczystościach i imprezach nie tylko gminnych. Ostatnio zawieźliśmy go do Bukowiny Tatrzańskiej na "Góralski Karnawał". Już samo wpisanie kołacza jodłownickiego na ministerialną listę produktów tradycyjnych, a teraz pojawienie się na nim specjalnej etykiety jest dla naszej gminy ogromną promocją. Wreszcie mamy nasz gminny produkt.
Z wiejskiej piekarni Antoniego Krzyściaka działającej w Jodłowniku od 1993 r. trafia do klientów codziennie od 180 do 200 kołaczy. Powstają z ciasta drożdżowego, ser do nich dostarczają miejscowi rolnicy. Kołacze można kupić w sklepach na Limanowszczyźnie, ale dostarczane są również np. do krakowskiej Galerii Kazimierz. Stałych odbiorców ma i inne pieczywo produkowane w jodłownickiej piekarni m.in. chleb pieczony na liściach kapusty, chleb ze skwarkami czy chleb szabaśnikowy.
- Piekarnia jest niewielka. Pieczywo produkowane jest metodami tradycyjnymi, bez polepszaczy - mówi Danuta Krzyściak. - Dlaczego kołacz? Bo to nasz rodzimy produkt, który trzeba promować. W Małopolsce, o ile mi wiadomo jest zarejestrowanych 19 tradycyjnych produktów, wśród nich nasz kołacz. Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego wyszła z inicjatywą, aby produkty tradycyjne, zarejestrowane w naszym województwie miały specjalną etykietę. Znajdzie się na niej kilka produktów tradycyjnych. Może już za tydzień na kołaczach jodłownickich pojawi się ona.
Danuta Krzyściak przyznaje, że cała procedura, związana z rejestracją produktu regionalnego jest żmudna. Musiała ona na przykład udokumentować, że kołacz jest wytwarzany na terenie gminy co najmniej od 25 lat.
- Udało się, choć mieszkańcy gminy doskonale znają tę recepturę od wieków - przyznaje pani Danuta. - Za miesiąc chcę złożyć do Urzędu Marszałkowskiego kolejny wniosek o rejestrację jodłownickiego podpłomyka, pieczonego w prawdziwym piecu chlebowym. Wkładało się go, zanim wędrowały do niego bochenki. Do podpłomyka będzie dołączony pojemniczek z wiejskim masłem.
Iga Michalec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski