Są tak sympatyczne, po kilku minutach jeżenia się, wysuwają pyszczki i wędrują po trawie za... butem, jakby się napraszały, żeby je pogłaskać.
Nie radzimy jednak ważyć się na takie czułości nie tylko ze względu na niezbyt miękkie "futerko", ale i pokaźną liczbę insektów, które buszują między kolcami. Czują się bezpieczne - widocznie wiedzą, że jeżyk nie będzie się drapał... Tekst i fot. Barbara Rotter-Stankiewicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!