Koledzy, na których zawsze można liczyć

- Jurek był taką osobą przy której chciało się przebywać. Zawsze pomocny, pewny bramkarz, ogromnie żal, że już go nie ma z nami - mówi organizator zawodów Marek Marchewka. - Gdy staliśmy się oldbojami, postanowiliśmy zrobić coś, by upamiętnić zmarłego przedwcześnie kolegę. Mamy nawiązane znajomości z zespołami weteranów z różnych ośrodków, najczęściej zimą jeździmy do Buska-Zdroju lub Werbkowic, teraz te zespoły przyjechały do nas. Zapraszamy rodzinę Jurka, jest okazja do __wspomnień, wspólnej zabawy. Tu wynik jest sprawą drugorzędną - dodaje.

Do rywalizacji przystąpiło sześć drużyn, które najpierw rywalizowały w dwóch grupach, a potem o poszczególne lokaty. W meczu o piąte miejsce Clepardia pokonała Orły Biesiady Kraków 4:1, a w meczu o trzecią lokatę AKS Busko-Zdrój wygrał z oldbojami Myślenic 3:0. W finale Kryształ Werbkowice pokonał Hetmana Włoszczowa w rzutach karnych 3:1 (w regulaminowym czasie gry było 1:1). Dzięki pomocy Urzędu Miasta Krakowa wszystkie drużyny otrzymały puchary i nagrody rzeczowe.

- Dopóki starczy nam sił będziemy spotykać się co roku. Clepardia dysponuje boiskiem ze sztuczną nawierzchnią, mamy więc dobre warunki, by godnie przyjąć naszych gości - mówi Dariusz Hudobski, kolega z boiska Jurka Pietruszki, który wspiera każdą edycję turnieju. - Organizujemy zawody tak, jak życzyłby sobie tego nasz kolega.
Na boisku jest zacięta walka, a po zawodach wspominamy stare, dobre czasy. Jesteśmy już w większości starszymi panami, ale gdy zbliża się turniej większość z nas trenuje, nie może się doczekać, no i chce pokazać, że jeszcze potrafi grać w piłkę. Jeśli ktoś nie da rady grać, to i tak jest z nami, przychodzi, kibicuje. Robimy to dla Jurka, który był świetnym kolegą, takim, o którym po prostu nie da się zapomnieć -_dodaje. _