Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koledzy z Bayernu chcieli, bym przyjechał zmęczony [WIDEO]

Rozmawiał Tomasz Biliński
Robert Lewandowski jest gwiazdą Bundesligi i najbardziej rozpoznawalnym polskim piłkarzem na świecie
Robert Lewandowski jest gwiazdą Bundesligi i najbardziej rozpoznawalnym polskim piłkarzem na świecie Bartek Syta
Rozmowa. Przed wyjazdem na zgrupowanie było w szatni trochę żartów, ale teraz już nie ma na to miejsca - mówi przed meczem z Niemcami kapitan kadry Robert Lewandowski

- Pana koledzy z Bayernu Monachium odgrażali się, że w najbliższym meczu zrewanżują się za porażkę 0:2 na Narodowym sprzed roku?

R. Lewandowski przed meczem z Niemcami: Grając odważnie możemy sporo zdziałać

Źródło: TVN24

- Robili to od razu po pierwszym meczu. Ale zdają sobie sprawę, że jesteśmy drużyną, która walczy z nimi o zwycięstwo w grupie i po której wszystkiego mogą się spodziewać. Nie tylko z tego powodu zakładam, że piątkowe starcie będzie trudniejsze niż to w Warszawie. Ale nie możemy się obawiać. Będziemy skupiać się na tym, co my mamy zrobić, a nie rywale. Są świetni, ale tak samo jak oni my też potrzebujemy punktów.

- Pod jakim względem starcie będzie trudniejsze?

- Wydaje mi się, że Niemcy nie będą myśleli tylko o atakowaniu. Będą musieli myśleć też o obronie. Stwarzamy sytuacje do strzelenia gola z większą swobodą niż to było na początku eliminacji Euro 2016. Nawet jak spojrzymy na pierwszy mecz z Niemcami i późniejsze, to widać, że ze spotkania na spotkanie okazji bramkowych było dla nas więcej. To sprawia, że rywale będą musieli grać bardziej zachowawczo. Będą wiedzieli, że każda pomyłka może ich kosztować utratę bramki, a być może i punktów. Mam nadzieję, że przez to mecz będzie bardziej otwarty i wykorzystamy to.

- Czy wpływ na waszą grę będzie miał fakt, że nie macie, mówiąc kolokwialnie, noża na gardle?

- Pewnie. Zawsze lepiej się gra, jeśli ma się komfort, że to nie jest ostatnia szansa. Z drugiej strony jesteśmy na takim poziomie, że niezależnie od tego, z kim gramy, dla nas najważniejsze będzie zdobywanie punktów. Obojętnie czy są to Niemcy, czy Gibraltar. Co z tego, że wygramy z Niemcami, jeśli nie wygramy z Gibraltarem? W takim przypadku i tak na koniec eliminacji mielibyśmy za mało punktów. Jesteśmy silniejsi niż rok temu, więc o presji nie ma sensu mówić. To dla nas naturalna rzecz, a mecz z Niemcami to coś, na co się czeka czasem całe życie.

- Niemcy zanotowali jednak kilka kiepskich wyników. To nie zmniejszyło ich pewności siebie?

- Niczego takiego nie zauważyłem. Ludzie w Niemczech są przekonani, że ich drużyna awansuje na mistrzostwa Europy. Obojętnie z którego miejsca. Jeśli da go trzecia pozycja, to mogą ją zająć i nie będzie lamentu. Wiadomo, że większym prestiżem jest wygranie grupy, ale nie jest celem. Może to też jest dla nas szansa, bo coś takiego może zgubić, a lekkość w naszej grze sprawi, że będzie nam się łatwiej grało? Z drugiej strony, na każdej pozycji są tam zawodnicy grający w topowych klubach.

- Od lat mieszka Pan w Niemczech. Postrzeganie polskich piłkarzy zmieniło się tam na lepsze. A jak jest z reprezentacją?

- Podobnie. Zresztą nasze wyniki odbiły się szerokim echem nie tylko w Niemczech. Najbardziej zwycięstwo nad mistrzami świata. Poza tym prowadzimy w tabeli i mam nadzieję, że będziemy nadal w tym samym miejscu po dwóch najbliższych meczach.

- Jest Pan w Niemczech wielką postacią. To sprawia, że spotkanie we Frankfurcie będzie dla Pana wyjątkowe?

- Nie podchodzę tak do tego. Jestem na takim poziomie, że już nic nikomu nie muszę udowadniać. Gram w reprezentacji i chcę z nią wygrywać. To najważniejsze, obojętnie przeciwko komu gramy.

- Rok temu był Pan w Bayernie Monachium nowym graczem. Od tamtego czasu Pana pozycja w klubie z pewnością urosła. Przed zbliżającym się meczem żartowaliście w szatni na temat spotkania? Może z kimś się Pan o coś założył?

- Nie, nie. Trochę pogadaliśmy po ostatnim występie w lidze. Na ostatnim treningu niemieccy koledzy żartowali, żebym mocniej trenował i zmęczony przyjechał na zgrupowanie. Temat skończyliśmy. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że w trakcie zgrupowania lepiej wyłączyć się z tych żartów. Wolę, żeby wesoło było po meczu. Tak jak po naszym pierwszym spotkaniu z Niemcami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski