– Wcześniej też nie było kolorowo, bo dostawałem 200 złotych miesięcznie, a za wywalczony tytuł mistrza kraju wręczono mi jednorazowo tysiąc złotych… półtora roku po __zawodach – mówi 20-letni wychowanek trenera Władysława Ćwierza z Górnika Wieliczka.
Pobudek finansowych Rembecki nie wymienił jednak w pierwszej kolejności. – Boks zawodowy daje szansę konfrontacji z coraz lepszymi przeciwnikami oraz jest nieporównywalnie bardziej medialny. Pozwala zaistnieć – tłumaczy pięściarz.
Niewiele brakowało, a zawodnik z Wieliczki przed dwoma tygodniami już zaliczyłby debiut na ringu zawodowym. Rembecki przygotowywał formę do występu na gali w Rzeszowie, a gdy impreza została odwołana, miał wystąpić 10 kwietnia w Gliwicach, gdzie w pojedynku wieczoru Marcin Rekowski wygrał z Gbengą Oluokunem. – Byłem gotowy walczyć z chłopakiem ze Śląska, ale ktoś zadzwonił do Tarnowa, że rezygnuje ze mnie, bo nie chce mieć problemów, a do tematu wróci po mistrzostwach Polski. Niestety, w __Szczecinie nie wystartuję, ponieważ mam komunię brata – wyjaśnia sportowiec.
Skąd w opowieści Rembeckiego wzmianka o Tarnowie? Stamtąd pochodzi człowiek, który zagiął parol na nastolatka. – Na razie nie chciałbym podawać nazwiska. Powiem tylko, że ta osoba aktualnie robi kurs trenera i dopiero chciałaby stworzyć grupę zawodową.Nie wiem, co wyjdzie z tej propozycji, ale rozstrzygnięcie chciałbym poznać najpóźniej do końca roku – twierdzi zawodnik.
Wsparcie Rembeckiemu zaoferował krajan Szpilka, który chciałby uchronić kolegę przed dokonaniem złego wyboru. – Artur nie raz dawał mi rady i teraz też zaproponował, że mogę do niego zadzwonić po opinię, żeby w coś się nie wpakować – mówi pięściarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?