Kolejarz chce wygrać

Jak gdyby ucichły też groźne pomruki rządzącego w klubie senatora Stanisława Koguta, który niepomny zapowiadanej rezygnacji z wycofania się z działalności sportowej, zdaje się już teraz obmyśliwać strategię na przyszły sezon. Tymczasem stróżanie wciąż nie mogą być pewni uniknięcia występów w barażach o uniknięcie degradacji w trwających jeszcze rozgrywkach. Żeby uzbroić się w komfort psychiczny i ze spokojem podchodzić do kończących rywalizację potyczek, trener Mirosław Hajdo i jego podopieczni powinni dzisiaj w Zamościu wygrać. Kibicom Kolejarza znudziły się już ponadto osiągane po ładnej dla oka grze remisy. Czekają na zwycięstwo. Choćby wymęczone, wydarte rywalowi z gardła. Ale zwycięstwo.
- Bliscy niego byliśmy już w niedzielę w meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, ówczesnym liderem - przypomina Mirosław Hajdo. - Do dzisiaj nie mogę przeżałować okazji zmarnowanych w końcówce przez Stefanika i Kurowskiego. Ale to już przeszłość. Przed nami potyczka z Hetmanem, którego w tabeli wyprzedzamy o pięć punktów. Przewagą tą nie należy się jednak zbytnio sugerować. Rywale wygrali ostatnio w Suwałkach, co oznacza, że nie rezygnują z walki o uniknięcie baraży. Nie zmienia to faktu, że do Zamościa jedziemy po to, by postarać się o zwycięstwo. Nie wesprze nas w tym dziele Grzesiek Bonk, który w meczu z KSZO doznał kontuzji. Być może zastąpi go Kuba Wańczyk, wciąż czekający na swą szansę. Z uwagi na nadmiar żółtych kartek wypada ponadto Daniel Armatys. Do zespołu powraca natomiast po wyleczeniu kontuzji Mateusz Tywoniuk. Swobodę manewru kadrowego mam więc cokolwiek ograniczoną.
Przed meczem z Hetmanem trenerzy Kolejarza mają do dyspozycji następujących zawodników: Marcin Zarychta i Wojciech Goleniec oraz Mateusz Tywoniuk, Michał Gryźlak, Tomasz Księżyc, Jarosław Kandyfer, Dariusz Walęciak, Jakub Wańczyk, Dawid Basta, Paweł Sekuła, Adrian Bergier, Krzysztof Lipecki, Robert Drąg, Dariusz Frankiewicz, Marcin Stefanik, Marcin Dudziński, Sebastian Kurowski i Krzysztof Szymczyk. (DW)