Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejarz nie sprostał wyzwaniu. Jego sytuacja w tabeli staje się alarmująca

Daniel Weimer
Tym razem bramkarz Kolejarza Łukasz Radliński sięgnął piłki. W trzech innych przypadkach mu się to jednak nie udało i stróżanie stracili komplet punktów w szalenie ważnej dla nich konfrontacji z Flotą
Tym razem bramkarz Kolejarza Łukasz Radliński sięgnął piłki. W trzech innych przypadkach mu się to jednak nie udało i stróżanie stracili komplet punktów w szalenie ważnej dla nich konfrontacji z Flotą fot. KOW
Stróżanie po zwycięstwie przed dwoma tygodniami z Tychami powrócili na złą ścieżkę. Wczoraj ulegli także walczącej o utrzymanie Flocie.

Obydwa zespoły przystąpiły do tego kluczowego dla układu dolnych rejonów tabeli spotkania w osłabionych składach. W Kolejarzu zabrakło Bartłomieja Smuczyńskiego, Łukasza Bociana i Dawida Szufryna. Jeszcze większe personalne absencje dotknęły gości. Do Stróż przyjechali bez Michała Stasiaka, Marka Opałacza, Klimasa Gusocenki i Roberta Kolendowicza.

Cudownie ozdrowiał natomiast mający przez kilka tygodni leczyć kontuzję Radosław Jasiński, którego dalekich wyrzutów piłki z autu bardzo obawiał się trener miejscowych.

Przez pierwsze minuty z boiska wiało nudą. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, a poczynaniom piłkarzy nie sprzyjała nierówna, grząska murawa. Kibice ożywili się w 14 min, gdy po strzale Wojciecha Trochima zakotłowało się na przedpolu Darko Brljaka, ale obrońcy gości w porę wyekspediowali piłkę.

Gdy wydawało się, że miejscowi przejmą inicjatywę, zostali boleśnie trafieni. Stróżanie zlekceważyli ostrzeżenie w postaci obronionego przez Łukasza Radlińskiego soczystego uderzenia Krzysztofa Bodzionego, po którym Bartosz Śpiączka zainicjował kolejną kontrę gości. Po dośrodkowaniu Bodzionego skutecznie wykończył ją Rafał Grzelak, uderzając z woleja z 16 metrów. Gospodarzom oddać trzeba, że szybko podnieśli głowy. W 25 min stanęli przed wymarzoną szansą na gola. Po podaniu Trochima Sebastian Leszczak przegrał jednak pojedynek z bramkarzem Floty. Gracze tej drużyny okazali się dużo bardziej skuteczni, gdyż po upływie drugiego kwadransa rosły Petr Hosek najwyżej wyskoczył do wrzuconej przez Tomasza Mokwę piłki, głową kierując ją z 5. metra do siatki.

Druga połowa rozpoczęła się od obronionego przez Radlińskiego strzału Piotra Kieruzela. Przyjezdni nadal rządzili na boisku, ale Kolejarz zdobył się na kontaktowe trafienie. Wykonujący rzut rożny Trochim, tak dziwnie kopnął pilkę, że ta wpadła do siatki. Nadzieja, jak szybko wstąpiła w serca stróżan, równie prędko je opuściła. Najpierw za bezmyślny faul z boiska wyrzucony został Marcin Stefanik, a w 72 min zespół z wyspy prowadził już 3:1 po precyzyjnej przymiarce Bodzionego.
Już do końca meczu miejscowi usiłowali odmienić zły los. Pomóc mógł im tylko cud, jako że ich próby przechytrzenia defensywy gości przywoływały skojarzenie z chęcią skruszenia głową litego betonu. Punkty pojechały zatem nad Bałtyk.

Zdaniem trenerów

Przemysław Cecherz, Kolejarz:
- Zagraliśmy dzisiaj najsłabsze spotkanie w tym sezonie. W jego przerwie przetasowałem ustawienie drużyny. Kolejarz zaczął grać lepiej, ale sędzia skutecznie ostudził nasz apetyt na remis. Uważam jednak, że porażka jest zasłużona. W najbliższą sobotę czeka nas bardzo ciężki i prestiżowy derbowy mecz z Sandecją. Tymczasem w zespole mam sporo kontuzji, do tego dojdzie absencja czołowego gracza Marcina Stefanika. Do końca sezonu pozostało jeszcze dużo kolejek. Musimy walczyć o każdy punkt, niezależnie od tego, z kim i gdzie przyjdzie się nam zmagać.

Bogusław Baniak, Flota:

- Powiem szczerze: jechaliśmy 900 kilometrów do Stróż po zwycięstwo. Wiedzieliśmy wszystko o dobrych i złych stronach gospodarzy. W pierwszej połowie graliśmy piłką, kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku, czego efektem były dwie bramki zdobyte po ładnych i składnych akcjach. Miejscowi po przerwie zdobyli kontaktowego gola i ze wszystkich sił dążyli do wyrównania. Skrzydła podcięła im jednak czerwona kartka dla jednego z ich zawodników. Ocenianie pracy sędziów daje zwykle odwrotny od zamierzanego efekt, dlatego i dzisiaj powstrzymam się od komentarzy.

Kolejarz Stróże- Flota Świnoujście 1:3
Bramki: 0:1 Grzelak 16, 0:2 Hosek 33, 1:2 Trochim 62, 1:3 Bodziony 72.

Kolejarz: Radliński 4 - Wilk 4, Markowski 5, Cichy 4 I , Walęciak 4 - Gryźlak 4, Stefanik 0I [67], Trochim 5, Niane 4I, Leszczak 4 (71 Wolański) - Adamek 4.

Flota: Brljak 5 - Zalepa 6, Jasiński 5, Kieruzel 5, Mokwa 5 - Sołowiej 5I (78 Mysiak), Niewiada 6, Grzelak 6, Bodziony 5, Śpiączka 5I (64 Kamiński)I - Hosek 6 (46 Arifović 5).

Sędziowali: Tomasz Garbowski oraz Jacek Tokarski i Daniel Szpila (wszyscy Opole).
Widzów: 300.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kolejarz nie sprostał wyzwaniu. Jego sytuacja w tabeli staje się alarmująca - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski