Kolejka dalej stoi

W Zawoi kolejka wykorzystywana jest przez cały rok. Ta w Rzykach ciągle jest unieruchomiona. Fot. Mirosław Gawęda

ANDRYCHÓW, RZYKI. Od grudnia 2009 roku sprawą zajmuje się kilka instytucji. Co pewien czas pojawiają się nowe fakty

Wyciąg wybudowany został pod koniec 2009 roku, ale do dziś nie został uruchomiony. Po protestach ekologów z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot inwestycję zablokował nadzór budowlany, uznając że została zrealizowana nielegalnie - bez prawomocnych pozwoleń budowlanych.

Od grudnia 2009 roku, kiedy cała sprawa została upubliczniona, zajmuje się nią kilka instytucji. Co chwilę pojawiają się jakieś nowe fakty.

Kilka lat temu na potrzeby budowy nowej części ośrodka usunięto ponad 600 drzew. Zapisy wydanej przez ówczesnego burmistrza Andrychowa decyzji o wycince drzew zwalniały inwestora z konieczności uiszczenia opłat w wysokości ok. 4 mln zł.

W listopadzie 2010 roku Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Krakowie unieważniło decyzję burmistrza na wycinkę drzew (wtedy już ich nie było). Władzom gminy zarzucono "rażąco niedbałe przeprowadzenie postępowania". Od tego rozstrzygnięcia SKO, magistrat złożył odwołanie, ale pod koniec kwietnia br. SKO potrzymało decyzję.

Dodajmy, że przed sądem toczy się sprawa karna w związku z możliwością popełnienia przestępstwa polegającego na realizacji samowoli budowlanej. Prokuratura oskarżyła o to właścicielkę ośrodka. To nie wszystko. Niedawno otwarty został nowy front w tej sprawie. Właściciel ośrodka w Rzykach pozwał do sądu prezesa Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot. Uważa, że prezes naruszył jego dobra osobiste.

Spór trwa więc w najlepsze, tymczasem sporny wyciąg, jak nie był czynny - tak nie jest. Teoretycznie mógłby być wykorzystywany nawet w sezonie letnim - podobnie jak kolejka na Mosorny Groń w Zawoi.

Na razie jednak nie wiadomo, kiedy kolejka w Rzykach Praciakach w ogóle kiedyś ruszy. Ekolodzy domagają się rozbiórki całego wyciągu.

(GM)