Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna reaktywacja Rafała Boguskiego

Bartosz Karcz
Rafał Boguski w obecnej formie przypomina, że kiedyś grał w kadrze
Rafał Boguski w obecnej formie przypomina, że kiedyś grał w kadrze fot. andrzej banaś
Piłka nożna. Pomocnik Wisły Kraków od początku sezonu gra bardzo dobrze. Strzela bramki, asystuje, a w dodatku pracuje w defensywie.

–_ Gdy graliśmy w osłabieniu, cały zespół walczył. Nawet ci, których kiedyś nikt by nie podejrzewał o coś takiego, czyli Garguła i Boguski. To właśnie oni dali przykład, a reszta się podporządkowała i poszła za nimi _– mówił po ostatnim meczu z GKS-em Bełchatów (1:0) trener Wisły Franciszek Smuda. Fakt, że pochwalił m.in. Rafała Boguskiego nie dziwi, bo to zawodnik, który właśnie przeżywa swoją drugą, a może nawet trzecią piłkarską młodość.

Boguski jest kolejnym z zawodników, których „reaktywował” Smuda. Najlepszy mecz w tym sezonie „Boguś” zagrał w Poznaniu (Lech – Wisła 2:3), był dominującym piłkarzem na boisku. Później nie schodził poniżej wysokiego poziomu.

W swej karierze grał już w reprezentacji Polski, w której zaliczył sześć występów. W kadrze strzelił trzy bramki, w tym najszybszą w historii reprezentacji, w 23 sekundzie meczu z San Marino. Później Boguski miał ogromnego pecha. Zmagał się z licznymi kontuzjami, one mocno wyhamowały jego karierę. Dlatego spokojnie podchodzi do swojej wysokiej formy i nie ekscytuje się nadmiernie faktem, że znów cieszy swoją grą kibiców.

Chcę być z meczu na mecz coraz lepszy. Nie patrzę na to w ten sposób, że zagrałem jedno, drugie czy trzecie dobre spotkanie i w związku z __tym wszystko jest już OK. Muszę dalej ciężko pracować, żeby grać jeszcze lepiej – przekonuje Rafał Boguski.

Co ciekawe, Smuda przestawia zawodnika na pozycję defensywnego pomocnika, gdy z boiska schodzi Alan Uryga. To nowość, ale „Boguś” i w tej nowej dla siebie roli radzi sobie całkiem dobrze.

– Kilka lat temu pewnie nie spodziewałbym się, że mogę grać na __takiej pozycji _– przyznaje. – Z zawodnikami ofensywnymi często już jednak tak jest, że im są starsi, tym bardziej cofają się pod swoją bramkę. Dlatego to mnie nie dziwi. Na razie grałem jako defensywny pomocnik w drugich połowach. Ciekawe, czy trener zdecydowałby się na takie ustawianie mnie od początku, gdyby zaszła taka konieczność. _

Pomocnik „Białej Gwiazdy” zwraca uwagę, że wiślacy poprawili grę obronną całej drużyny.

– Po __pierwszych meczach sezonu zauważyliśmy, że tracimy zbyt dużo bramek – mówi Boguski. – Doszliśmy do wniosku, że coś z tym należy zrobić. Dlatego dużo czasu poświęciliśmy na treningach na doskonalenie gry całego zespołu w defensywie. Widać, że takie podejście przynosi efekt, ponieważ w dwóch ostatnich meczach zagraliśmy już „na zero” w tyłach. Chodzi o to, żeby w momencie, gdy przeciwnik ma piłkę, ustawiać się blisko siebie i szybko organizować się w __obronie. To ostatnio wychodzi nam coraz lepiej.

Coraz lepiej wygląda w Wiśle również gra ofensywna. Dowodem na to jest między innymi postawa Boguskiego. Do asyst i bramki z rzutu karnego, jaką strzelił w meczu z Ruchem, dorzucił gola z gry w spotkaniu z Bełchatowem. Poprzednio taka sztuka udała się „Bogusiowi” 29 listopada minionego roku, gdy trafił do siatki Śląska Wrocław. Czekał więc na tego gola równe dziewięć miesięcy.

– Ja tego nie liczę. Ważne, że to już się skończyło i gola z akcji strzeliłem – stwierdził krótko Boguski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski