Kolejna wygrana

II liga piłkarek ręcznych

II liga piłkarek ręcznych

MKS Beskid Nowy Sącz - Trójka Saturn Kłodzko 29-16 (14-8)

MKS Beskid: Zipser; Gargas 8, Gieniec 6, Kulig 5, Wolańska 4, Dudek 3, Ząber 2, Filip 1, Nowak.
Trójka: Gawrysiak; Biegus 5, Babik 4, Stefanik 3, Ziomek 2, Kłos 1, Głuch 1.
Sądeczanki wygrały kolejny mecz. Jeszcze do niedawna mecze z takimi drużynami nie wywoływały niepokoju. Sądeczanki wygrywały dość pewnie. Jednak od początku rundy wiosennej w zespole MKS Beskidu widać kryzys. Drużyna gra bardzo niepewnie. Pokonuje zespoły na wyjeździe, a przegrywa u siebie i to wysoko. W zespole wciąż brakuje kilku czołowych zawodniczek, a po meczu z Trójką pauzować będzie Nowak, która nabawiła się groźnej kontuzji. Mecz z kłodzką drużyną właściwie był bez historii. Już po pięciu minutach gospodynie prowadziły pięcioma bramkami. Sądeczanki zagrały dobrze w obronie, nie dając rzucać przeciwniczkom z drugiej linii. W zespole MKS Beskid w pierwszej połowie szarpała tylko Romana Kulig oraz Nowak do momentu kontuzji. Od 15 minuty sądeczanki prowadziły już wyraźnie, mogły jeszcze wyżej, ale zwolniły nieco tempo. Wykorzystały to przyjezdne, a zwłaszcza wysoka Biegus, która rzuciła dwie bramki. Po przerwie dalej na parkiecie dominował MKS Beskid. W ciągu czterech minut, za sprawą Romany Kulig, padły trzy bramki. Drużyna z Kłodzka nie odpowiedziała ani jedną. Sądeczanki znów zwolniły. Natychmiast wykorzystały to piłkarki z Kłodzka, przeprowadzając groźne kontry. W 39 minucie MKS prowadzi 18-11. Ostra reprymenda trenera Beskidu i gospodynie zaczęły grać nieco dokładniej i agresywniej w ataku. W 50 minucie jest już 23 do 13. Na parkiecie prym wiedzie Kulig, która szarpie, rozgrywa piłkę i celnie rzuca. Wieloma znakomitymi interwencjami popisuje się w bramce Magdalena Zipser.
(JEC)