Analiza
Chcę się takiemu myśleniu sprzeciwić. To, że beatyfikacji nie będzie w październiku, nie oznacza, że nie dojdzie do niej jeszcze w tym roku. Postępowanie toczy się normalnym trybem - pozostaje jeszcze zakończenie procesu dotyczącego cudu. Wszystko wskazuje na to, że może się to stać w najbliższych miesiącach.
Jeżeli udałoby się to przed 11 maja, papież będąc 13 maja w Fatimie, miejscu szczególnie związanym z pontyfikatem Jana Pawła II, mógłby właśnie tam ogłosić datę jego beatyfikacji. Jeśli postępowanie zostałoby zamknięte w czerwcu, to Ojciec Święty mógłby podać termin beatyfikacji na zakończenie Roku Kapłańskiego 19 czerwca na placu św. Piotra. Miałoby to również ogromną wymowę jako ogłoszenie wyniesienia na ołtarze człowieka, który najpiękniej zrealizował swoje powołanie. Myślę, że beatyfikacja mogłaby się odbyć na początku listopada, gdyż wiązałaby poszczególne daty: 22 października - rozpoczęcie pontyfikatu Jana Pawła II, zakończenie synodu Kościoła Wschodniego, 1 listopada - rocznica święceń kapłańskich ks. Karola Wojtyły, 4 listopada - święto Karola Boromeusza, jego patrona. Mogłaby to być ostatnia beatyfikacja kończącego się roku.
Ale to, że jeszcze w tym roku mamy szansę na beatyfikację Jana Pawła II, to tylko moje osobiste przypuszczenia i wewnętrzne przekonanie.
I gdybym miał możność podpowiedzieć Ojcu Świętemu powiedziałbym: subito santo.
Ks. Jarosław Cielecki, Watykan:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?