Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny krok do przodu

Piotr Pietras
Wojciech Kędziora (przy piłce) w meczu z Górnikiem Zabrze zdobył gola, który dał Termalice remis
Wojciech Kędziora (przy piłce) w meczu z Górnikiem Zabrze zdobył gola, który dał Termalice remis Fot. GRZEGORZ GOLEC
Ekstraklasa piłkarska. Termalica zakończyła sezon na 13. miejscu, osiągając zamierzony cel

Termalica Bruk-Betu zakończyła swój pierwszy sezon w ekstraklasie remisem (1:1) z Górnikiem Zabrze. Niecieczanie, będąc absolutnym debiutantem na najwyższym szczeblu rozgrywek, w końcowej tabeli zostali sklasyfikowani na 13. miejscu i w kolejnej edycji nadal będą występowali w ekstraklasie. Osiągnęli zatem cel, jaki przyświecał im na początku sezonu.

W ostatnim meczu sezonu drużyna z Niecieczy pokazała wysoką klasę. Mimo, że nie musiała wygrać z Górnikiem, gdyż już wcześniej zapewniła sobie utrzymanie w ekstraklasie, nie przegrała z zabrzanami, którym zwycięstwo było bezwzględnie potrzebne, by utrzymać się w lidze. Niecieczanie zaprzeczyli w ten sposób pogłoskom, których przed rozpoczęciem meczu nie brakowało.

- Do końca graliśmy sportowo i chcieliśmy na zakończenie sezonu wygrać z Górnikiem - podkreślił trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz. - Rywal był jednak bardzo zdeterminowany, dlatego musimy być zadowoleni z remisu. W sporcie zazwyczaj tak bywa, że radość jednej drużyny połączona jest ze smutkiem tej drugiej. Ciesząc się z naszego utrzymania w ekstraklasie, żal mi zespołu z Zabrza. Sam jestem mieszkańcem Rybnika, w którym Górnika wszyscy bardzo szanują. Mam jedynie nadzieję, że po rocznej przerwie zabrzanie znów zameldują się w ekstraklasie - dodał szkoleniowiec „Słoników”, który przez ostatnie dwa i pół roku wykonał w klubie z Niecieczy kawał dobrej roboty.

- Przychodząc do Niecieczy na początku stycznia 2014 roku, objąłem zespół, który był w __ogonie pierwszej ligi - przypomina Mandrysz. - Wiosną udało się nam zrobić drugi wynik, ale nie udało się nam, niestety, odrobić strat z jesieni. Był to jednak dobry prognostyk przed następnym sezonem, w którym w wielkim stylu awansowaliśmy do ekstraklasy. W obecnym, mimo że 90 procent fachowców z branży piłkarskiej skazywało nas na pewną degradację, nie daliśmy się i zapewniliśmy sobie utrzymanie. Z tego powodu jestem dumny ze swoich zawodników. Wiemy, jakie mamy braki, jakie możliwości i jaką siłą dysponujemy, dlatego bardzo cieszymy się z __tego osiągnięcia. Coś wielkiego buduje się małymi krokami - podkreślił szkoleniowiec Termaliki Bruk-Betu.

Zespół z Niecieczy po zakończeniu rozgrywek będzie trenował do 20 maja. Do tego czasu powinny też zapaść wiążące decyzje, dotyczące dalszej pracy w zespole Termaliki Bruk-Betu trenera Mandrysza.

- Od 21 maja zarówno zawodnicy, jak i sztab szkoleniowy udaje się już na urlopy. Osobiście mam nadzieję, że do najbliższego piątku sprawa mojej dalszej pracy z zespołem Termaliki Bruk-Betu wyjaśni się w jedną albo w drugą stronę - stwierdził Mandrysz, który w Niecieczy pracuje już 29. miesiąc.

Nie zapadły także decyzje, którzy z zawodników Termaliki Bruk-Betu, reprezentujący barwy klubu z Niecieczy w kończącym się sezonie, pozostaną w drużynie, kto natomiast będzie musiał odejść.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski