Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny piłkarz Cracovii jest blisko reprezentacji

Jacek Żukowski
Damian Dąbrowski ma 23 lata
Damian Dąbrowski ma 23 lata fot. Andrzej Banaś
Rozmowa. DAMIAN DĄBROWSKI, pomocnik „Pasów”, przez dobrą grę w ekstraklasie chce dostać się do kadry Adama Nawałki.

- Czy reprezentacja Polski to jest w dalszym ciągu tylko marzenie, czy coś realnego?

- To jest w dalszym ciągu marzenie, bo nigdy seniorskiej kadry nie osiągnąłem. Ale uważam, że ten cel jest do osiągnięcia, do tego dążę.

- A był w ogóle jakiś sygnał od selekcjonera Adama Nawałki, że wyśle Panu powołanie?

- Rozmawiałem z trenerem Nawałką telefonicznie, także z drugim trenerem Bogdanem Zającem. Z selekcjonerem mieliśmy kontakt w zimie.

- Trener dał Panu nadzieję?

- Powiedział, żeby ta rozmowa została między nami.

- Do Euro 2016 jest mało czasu. Pańskie marzenia sięgają reprezentacji, więc pytanie, czy tej, która wyjedzie do Francji, czy raczej z późniejszego okresu?

- Marzenia sięgają bardzo daleko, to są przecież marzenia.

- Przejdźmy do spraw klubowych. Kontuzjowany jest Miroslav Covilo i musi Pan sam spełniać rolę defensywnego pomocnika. Jest jeszcze obok Marcin Budziński, ale to nie jest typowy człowiek od „czarnej roboty”. Jak się gra bez Serba?

- Nie ma wielkiej różnicy, nasze założenia się nie zmieniają. Zawsze tak się to rozkładało, że Miro brał na swoje barki więcej obowiązków w defensywie, ale nie mam problemów z komunikacją z „Budzikiem”, czy Mateuszem Cetnarskim. Gdy podłączam się do ofensywy, to oni mnie ubezpieczają.

- Ma Pan więcej obowiązków defensywnych wobec braku Covilo?

- Myślałem, że tak to właśnie będzie, na to się przygotowywałem, ale obowiązki ofensywne i defensywne równomiernie dzielą się na wszystkich w środku pola.

- Mecz z Zagłębiem Lubin w tym sezonie, przegrany 2:4, to był chyba wasz najgorszy występ w tych rozgrywkach. Z czego to wynikało?

- Nie jest tak, że „nie leży” nam Zagłębie. Po prostu nie jesteśmy jeszcze drużyną, która będzie grać w każdym meczu na najwyższym poziomie. Do tego dążymy, ale na pewno jeszcze kilka słabszych spotkań się nam przydarzy, to jest nieuniknione. Rywal był wtedy w dobrej dyspozycji, my w słabszej, dlatego tak źle to wtedy wyglądało.

- Przed rewanżem zostaje taka porażka w głowie?

- Ręczę za chłopaków i za siebie, że nie. Myślę tylko o tym, jak dopisać kolejne punkty.

- Zagłębie zawsze dla Pana będzie wiele znaczyć, bo spędził Pan w nim wiele czasu, ale chyba teraz piątkowy mecz nie wywołuje u Pana stresu?

- Może na początku po odejściu z tego klubu spotkania z nim wywoływały dreszczyk emocji i chęć udowodnienia, że Zagłębie popełniło błąd, rezygnując ze mnie. Teraz już mi przeszło. Pierwsze trzy mecze po odejściu z Lubina były z mojej strony zwycięskie. Sentyment zawsze będę miał, ale teraz już podchodzę do tego meczu jak do każdego innego. Zwłaszcza, że mecz jest w Krakowie, a nie w Lubinie, gdzie przychodzi rodzina, znajomi.

- Jesteście od dłuższego czasu w czołówce, presja narasta z każdym meczem. Nie można mówić, że walczycie o ósemkę, bo to się praktycznie już stało, gracie o coś więcej.

- Nie odczuwam presji, tylko chęć dodawania sobie punktów do dorobku. Mimo tego, że mamy przewagę nad 5. miejscem, bo 4. Pogoń ma tyle samo punktów co my, nie możemy się zachłysnąć swoją pozycją. Strata w kilku spotkaniach mogłaby spowodować, że ten „peleton” do nas doskoczy i zaczną się nerwy. Stres może by się pojawił, gdyby się pojawił słabszy okres, ale takowego nie przewidujemy, wszystko układa się po naszej myśli. Chcemy umacniać swą pozycję.

- W meczach w Krakowie przyzwyczailiście kibiców do bardzo widowiskowej gry. Od dłuższego czasu tak jest, strzelacie sporo bramek, można na dłuższą metę utrzymać taką dyspozycję?

- Pokazaliśmy, że można. Zagraliśmy kilka razy z rzędu dobrze u siebie. Kiedyś mieliśmy problem, wygrywaliśmy na wyjazdach, a w Krakowie nie szło. Teraz to się zmieniło, a już się nam wylicza, że nie zdobywamy kompletu punktów na wyjazdach. Taka jest piłka. Passy jeszcze się pozmieniają i to kilka razy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski