Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny rok Króla. Felieton księdza Przemysława Szewczyka

Ks. Przemysław Szewczyk
Kościół nie ma żadnych szczególnych obrzędów rozpoczynających nowy rok, za to od pięćdziesięciu lat podkreśla zakończenie kolejnego roku obchodząc uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. Ustanowił ją papież Pius XII w obliczu postępującej dechrystianizacji Zachodu mając na celu przypomnienie wielkim tego świata, że ziemską władzę należy sprawować z poszanowaniem najwyższej władzy samego Boga. Reforma przeprowadzona przez Sobór Watykański II przeniosła uroczystość na ostatnią niedzielę roku liturgicznego, która wypada w najbliższą niedzielę.

Obchodzenie końca kolejnego roku przez świętowanie Uroczystości Chrystusa Króla Wszechświata jest odważnym, czy wręcz zuchwałym aktem wiary, bo przecież w swej istocie jest ona wyrazem przekonania, że Jezus z Nazaretu jest Panem historii. Tymczasem od prawie roku docierają do nas informacje zza wschodniej granicy sugerujące zupełnie innych autorów ludzkiej historii, bo przecież to nie miłujący człowieka Chrystus wysłał wojska rosyjskie na Ukrainę…

To nie pod Jego berłem i na Jego rozkaz czy przyzwolenie dokonuje się zniszczenie kraju, śmierć niewinnych i zbrodnie, o których ciężko słuchać… Trudno też Jego polityce przypisać drożyznę i inflację, kryzys energetyczny i perspektywę kryzysu żywnościowego oraz takie napięcie międzynarodowe, że niektórzy na głos mówią o użyciu broni jądrowej…

Czy naprawdę historię kończącego się roku napisał Jezus z Nazaretu? Czy ukrzyżowany, który wzywał do miłości nawet nieprzyjaciół, ma w ogóle jakiś wpływ na ten świat?

Kościół nie ma cienia wątpliwości: tak, Panem historii i Królem Wszechświata jest właśnie On - Jezus, który uniżył się aż do śmierci i do końca posłuszny był Bogu, który człowieka uczynił na swoje podobieństwo. I tak jak objął swoje panowanie będąc w oczach świata wyrzutkiem i skazańcem, tak aż do skończenia świata będzie miał większy wpływ na dzieje świata niż potężni panowie nuklearnego przycisku.

Świętując na koniec roku uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata będę miał przed oczyma zagubioną staruszkę, którą z jedną torbą jacyś wolontariusze wywieźli spod Chersonia, żeby dołączyła do milionów uchodźców. Będę miał w uszach błagalne prośby zaprzyjaźnionych migrantów z Afryki, żeby wysłać im jakieś środki na jedzenie. Przypominać mi się będą historie zasłyszane w Libanie, jak chociażby ta o zdesperowanym mężczyźnie, który żeby wypłacić na operację dla ojca własne pieniądze z banku musiał zagrozić pracownikom bronią… Oczywiście te obrazy, historie i sytuacje nie budują wiary w panowanie Chrystusa, ale uzmysławiają z jak potężnym przeciwnikiem się mierzy.

Wiarę w Jego panowanie buduje natomiast ogrom cichego dobra, które dzieje się nie tylko mimo, ale nawet jakby ze względu na nasilenie zła. Skąd na tym świecie biorą się ludzie, którzy potrafią o sobie zapomnieć, żeby pomóc drugiemu? Skąd w człowieku decyzja, żeby całe swoje życie, swoje siły i środki, oddać na służbę innym? Skąd gotowość, żeby podzielić się swoimi dobrami z obcymi ludźmi? Przecież to nie wpływ tego świata, w którym podstawową zasadą jest to, że walczymy o swoje i o swoich.

W każdym takim poruszeniu widzę ciche panowanie Jezusa, jakąś przemożną choć ukrytą siłę pociągającą ludzi do innego sposobu myślenia i działania. Nie przeczytacie o tym dużo w gazetach, ani nie napatrzycie się na to w telewizji, ale wystarczy spojrzeć we własne serce i rozejrzeć się po okolicy, żeby zobaczyć, jak bardzo ludzi pociąga Pan ukrzyżowany z miłości.

To był kolejny Jego rok.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kolejny rok Króla. Felieton księdza Przemysława Szewczyka - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski