W Tarnowie trwa już trzeci proces w sprawie tragicznych wydarzeń sprzed blisko pięciu lat, które rozegrały się przy drodze wylotowej z Tuchowa.
Wcześniejsze wyroki uniewinniające policjanta Daniela Sz. uchylił Sąd Najwyższy. Skierował sprawę do ponownego rozpoznania przed Sądem Rejonowym w Tarnowie. To właśnie z broni Sz. pochodził pocisk, który rykoszetem śmiertelnie ranił Andrzeja Swoszowskiego.
Policjanci strzelali w styczniu 2011 r. w kierunku uciekającego przed pościgiem kierowcy samochodu. Swoszowski na miejscu znalazł się przypadkowo.
- Był to nieszczęśliwy wypadek i oskarżony nie może ponosić za to w żaden sposób odpowiedzialności - twierdzi Konrad Serafiński, obrońca policjanta.
Podczas wczorajszej rozprawy zeznawała mama zmarłego. Przekonywała, że mundurowi powinni byli na czas organizowanej blokady drogowej zostawić Andrzeja Swoszowskiego w komisariacie, a nie na zewnątrz.
- Oni zabrali go z drogi i przywieźli do Tuchowa, byli za niego odpowiedzialni - twierdziła Genowefa Swoszowska, która wciąż przeżywa śmierć syna. Prokurator domaga się dla Daniela Sz. kary 1,5 roku więzienia w zawieszeniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?