Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny sukces bardzo zdolnego pokolenia krakowskiej Wisły

Paweł Panuś
Juniorzy krakowskiej Wisły świętowali sukces na stadionie Cracovii
Juniorzy krakowskiej Wisły świętowali sukces na stadionie Cracovii Andrzej Banaś
Piłka nożna. Wisła Kraków w imponującym stylu sięgnęła po zwycięstwo w Centralnej Lidze Juniorów.

To dla Wisły "La Decima", a dziesiąty w historii tytuł MP juniorów smakuje najbardziej ze wszystkich, bo "Biała Gwiazda" wywalczyła go na stadionie Cracovii, wygrywając 10:0! Dla Wisły szkolenie młodzieży jest niezwykle ważne. To Wisła była pierwszym mistrzem Polski juniorów w 1936 roku, to Wisła zdobyła pierwszy złoty medal w Młodej Ekstraklasie, to Wisła w końcu wygrała pierwsze rozgrywki w Centralnej Lidze Juniorów, które trwały przez cały sezon.

- To był też pierwszy sukces Akademii Piłkarskiej Wisły Kraków - mówi trener juniorów i Wisły i trener koordynator AP Dariusz Marzec. - Jestem szczęśliwy, że zrealizowaliśmy cel, który zakładaliśmy sobie przed sezonem. Dziękuję także swoim kolegom trenerom, którzy wcześniej pracowali z tymi chłopakami: Jackowi Matyi, Pawłowi Regulskiemu oraz Maciejowi Musiałowi, który dawał im szansę w drugiej drużynie Wisły.

Chłopcy z rocznika 1996 to znakomite pokolenie. Wygrało ono ogólnopolskie rozgrywki trampkarzy, przed rokiem wywalczyło mistrzostwo Polski juniorów młodszych, do tego zdobyło trzy złote medale występując w barwach reprezentacji Małopolski. Wszystkie te sukcesy spina Kamil Kuczak, serce zespołu "Białej Gwiazdy".

Przed rokiem jego gole zapewniły Wiśle złoto w młodszej kategorii, teraz jego klasyczny hat-trick w I połowie przesądził o kolejnym złocie. - Te trzy gole były najważniejsze, choć już wcześniej strzelałem ważne bramki dla Wisły. Za kilka dni kończy mi się umowa z klubem, ale mogę zapewnić, że zostanę w Wiśle. Mecze z Cracovią potraktowaliśmy niezwykle prestiżowo, wygraliśmy 10:0, ale spodziewaliśmy się większego oporu z ich strony - powiedział Kuczak.

Sercem Cracovii był Mariusz Panek, który wiele razy podrywał zespół do walki, a w fazie finałowej CLJ zdobył 5 goli. - To był wyjątkowy mecz, ale szkoda o nim mówić. Gdy przegrywasz 0:10, to jak można cieszyć się ze srebrnego medalu. Trudno coś powiedzieć, jak wytłumaczyć taką porażkę - stwierdził. - Za rok zdobędziemy złoto - rzucił trener "Pasów" Paweł Zegarek, nawiązując do tego, że przed rokiem zdobył z Cracovią brązowy medal, a teraz srebrny.

Prawdziwą gwiazdą Wisły był Tomasz Zając, który zdobywając 11 goli w finałowej serii zwrócił na siebie uwagę całej Polski. Pochodzący z Krzeszowic były gracz Kmity Zabierzów nie krył radości. - Dobrze jest zdobyć tytuł w takim stylu, w dodatku z Cracovią. My naprawdę możemy się cieszyć, mamy świetny zespół, chłopcy dostają szansę w pierwszej drużynie, tylko od nas zależy, czy zaistniejemy w dorosłej piłce - powiedział król strzelców CLJ.

Radości ze złota nie krył kapitan Wisły Przemysław Lech, który cały czas ściskał puchar za mistrzostwo Polski. - W Wiśle gram od dziecka, więc wygranie na Cracovii cieszy podwójnie. Zdobyłem dziesiątą bramkę i dała mi ona wiele radości - powiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski