Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejowa klątwa trwa

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Czy w gdowskim „kolejowym korytarzu” pojedzie kiedyś pociąg? Mieszkańcy już w to nie wierzą
Czy w gdowskim „kolejowym korytarzu” pojedzie kiedyś pociąg? Mieszkańcy już w to nie wierzą fot. Maciej Gibała
Komunikacja. Gmina Gdów ma zarezerwowany tzw. kolejowy korytarz od ponad 40 lat, więc jeśli przez ten teren pojedzie wreszcie pociąg będzie to postrzegane w kategoriach cudu. Walka o budowę linii kolejowej, nazywanej zwyczajowo Podłęże - Piekiełko rozgorzała na dobre.

Planowana od lat linia kolejowa kiedyś miała łączyć faktycznie niepołomickie Podłęże z miejscowością Piekiełko w powiecie limanowskim. Z czasem koncepcja rozrosła się, obecnie obejmuje ona projekt wybudowania szybkiego połączenia Krakowa - przez gminy Niepołomice i Gdów - z Podhalem, Sądecczyzną i Limanowszczyzną. Jednak nazwa „Piekiełko” lub „piekielna linia” pozostała. Z wielu powodów.

Kolej obiecuje: wykupimy grunty w ciągu czterech lat

W gminie Gdów mieszkańcy mówią o „kolejowej klątwie”, trwającej już trzy pokolenia. W tym rejonie teren pod budowę linii „Podłęże - Piekiełko” zarezerwowano jeszcze 40 lat temu. To pas o szerokości ok. 200 m wiodący przez sołectwa: Czyżów, Wiatowice, Liplas, Gdów, Podolany, Zagórzany i Zalesiany. - To teren o łącznej powierzchni 150-200 hektarów, w całości należący do osób prywatnych. Do ilu? Co najmniej do 50 - szacuje wójt Gdowa Zbigniew Wojas.

Część działek zarezerwowanych w gdowskim planie zagospodarowania „pod pociąg” jest rolnicza, ale jest tam także sporo terenów budowlanych. Ich właściciele nie mogą z nich korzystać. - Na własnej działce nie mógł nic wybudować mój dziadek, mój ojciec, a teraz ja. Cały czas jest „zarezerwowana” pod linię kolejową - żali się Danuta Serafin-Murzyn z Zalesian, mieszkająca obecnie w Krakowie. - Mnie i mojej rodzinie marzy się powrót w rodzinne strony i zbudowanie tu domku, tym bardziej że w Krakowie nie mamy własnego mieszkania. Ale nie mogę czekać w nieskończoność - dodaje.

Pani Danuta chciałaby rozpocząć budowę jak najszybciej, bo jak mówi - lat niestety nie ubywa i z każdym rokiem będzie jej trudniej. Wciąż jednak jest to niemożliwe, ponieważ od niepamiętnych czasów w pobliżu jej działki ma przebiegać linia kolejowa. Nie wiadomo dokładnie którędy ani kiedy, ale projekt uniemożliwia wydanie zgody na budowę. Pisała w tej sprawie do gminy, do kolei w Krakowie i Warszawie. Od Annasza do Kajfasza. Jak na razie bez skutku.

- Ja rozumiem, że kolejowe połączenie Krakowa z Nowym Sączem jest ważniejsze niż moja działka. Ale mijają dziesięciolecia i nic się nie dzieje. Uważam, że jeśli zapadła już konkretna decyzja, to działki powinny zostać jak najszybciej wykupione, żeby ich właściciele mogli np. kupić inne i zrealizować swoje zamiary - mówi pani Danuta.

„Konkretna decyzja” to umieszczenie przez rząd PiS na liście tzw. podstawowych inwestycji kolejowych (a więc z gwarancją finansowania) dwóch etapów budowy trasy Podłęże - Piekiełko. Pierwszy zakłada prace przygotowawcze, wykup terenu oraz opracowanie projektu dla tej inwestycji, a drugi przewiduje modernizację linii kolejowej z Chabówki do Nowego Sącza.

Dorota Szlachta ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe informuje w ramach studium wykonalności dla tej inwestycji, wybrano do dalszych analiz rekomendowany wariant budowy nowych połączeń na odcinku Podłęże-Szczyrzyc -Tymbark/Mszana Dolna oraz opcję modernizacji istniejącej trasy Chabówka -Nowy Sącz. - Następnym etapem będzie opracowanie dokumentacji projektowej, obejmującej przygotowanie projektów budowlanych, uzyskanie decyzji administracyjnych (m.in. pozwoleń na budowę i wodno-prawnych oraz decyzji lokalizacyjnej) i wykup gruntów. Zakłada się, że opracowanie dokumentacji i wykup gruntów potrwa 4 lata - informuje Dorota Szlachta.Dodaje, że harmonogram rozpoczęcia prac będzie mógł zostać ułożony „po zidentyfikowaniu i zabezpieczeniu źródeł ich finansowania”.

Niepołomice: nam ta linia nie jest zbyt potrzebna

Dwa pierwsze etapy budowy linii „Podłęże-Piekiełko” są na liście podstawowej, ale trzeci i najważniejszy, czyli wykonanie nowego kolejowego połączenia, na co potrzeba ok. 600 mln zł (to koszt budowy tylko na terenie powiatu wielickiego), umieszczono już na liście rezerwowej. Samorządowcy z Nowego Sącza i Limanowej obawiają się, że budowa „piekielnej linii” znów skończy się na planach, dlatego zaapelowali w ostatnich dniach do premier Beaty Szydło o wpisanie na listę podstawową także trzeciego etapu tej inwestycji.

Wójt Gdowa mówi, że wspiera te starania całym sercem. - Jeśli ta linia powstanie, będzie to krok milowy w rozwoju naszej gminy. Ta inwestycja jest dla nas bardzo ważna, jeśli Gdów miałby połączenie kolejowe z Krakowem i innymi miejscowościami, byłoby to spełnienie marzeń chyba wszystkich mieszkańców - uważa Zbigniew Wojas.

Inaczej jest w Niepołomicach. - Rozumiem, że budowa tego połączenia jest w interesie regionu, ale nam nie jest ono zbytnio potrzebne. Powiedziałbym nawet, że może przeszkadzać, to byłaby kolejna „tama” w gminie - uważa wiceburmistrz Niepołomic Adam Twardowski.

Niepołomice z premedytacją nigdy nie wpisywały „kolejowego korytarza” do planów zagospodarowania. Bo, jak mówią szefowie gminy: po co rezerwować tereny i „blokować” działki mieszkańcom, jeśli nikt nie jest w stanie powiedzieć, czy linia „Podłęże - Piekiełko” kiedykolwiek powstanie?

***

Pociąg w trzecim wariancie

Z kilku propozycji przebiegu linii „Podłęże-Piekiełko” PKP wybrały do realizacji (w lipcu ubiegłego roku) wariant trzeci. Według niego po powiecie wielickim nowy pociąg ma kursować przez gminy Wieliczka i Niepołomice, pograniczem gminy Biskupice i przez rejon gdowski, a dalej m.in. przez Raciechowice, Dobrą, Tymbark i Mszanę Dolną.

W powiecie wielickim kolejowe przystanki i stacje „piekielnej linii” wyznaczono: w Węgrzcach Wielkich, Podłężu Bałachówce (na potrzeby novum ma tam powstać druga stacja PKP) Zagórzu, Wiatowicach, Gdowie i Zagórzanach.

Na nowym odcinku Rudzice - Szczyrzyc - Mszana Dolna/Tymbark ma powstać 58,5 km linii kolejowych, 11 tuneli oraz 7 estakad. Pomiędzy Rudzicami, a Szczyrzycem linia ma być dwutorowa, a dalej - na odcinkach do Tymbarku i Mszany Dolnej - jednotorowa. Koszty budowy linii „Podłęże-Piekiełko” w powiecie wielickim są szacowane na 600 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski