Planowana od lat linia kolejowa kiedyś miała łączyć faktycznie niepołomickie Podłęże z miejscowością Piekiełko w powiecie limanowskim. Z czasem koncepcja rozrosła się, obecnie obejmuje ona projekt wybudowania szybkiego połączenia Krakowa - przez gminy Niepołomice i Gdów - z Podhalem, Sądecczyzną i Limanowszczyzną. Jednak nazwa „Piekiełko” lub „piekielna linia” pozostała. Z wielu powodów.
Kolej obiecuje: wykupimy grunty w ciągu czterech lat
W gminie Gdów mieszkańcy mówią o „kolejowej klątwie”, trwającej już trzy pokolenia. W tym rejonie teren pod budowę linii „Podłęże - Piekiełko” zarezerwowano jeszcze 40 lat temu. To pas o szerokości ok. 200 m wiodący przez sołectwa: Czyżów, Wiatowice, Liplas, Gdów, Podolany, Zagórzany i Zalesiany. - To teren o łącznej powierzchni 150-200 hektarów, w całości należący do osób prywatnych. Do ilu? Co najmniej do 50 - szacuje wójt Gdowa Zbigniew Wojas.
Część działek zarezerwowanych w gdowskim planie zagospodarowania „pod pociąg” jest rolnicza, ale jest tam także sporo terenów budowlanych. Ich właściciele nie mogą z nich korzystać. - Na własnej działce nie mógł nic wybudować mój dziadek, mój ojciec, a teraz ja. Cały czas jest „zarezerwowana” pod linię kolejową - żali się Danuta Serafin-Murzyn z Zalesian, mieszkająca obecnie w Krakowie. - Mnie i mojej rodzinie marzy się powrót w rodzinne strony i zbudowanie tu domku, tym bardziej że w Krakowie nie mamy własnego mieszkania. Ale nie mogę czekać w nieskończoność - dodaje.
Pani Danuta chciałaby rozpocząć budowę jak najszybciej, bo jak mówi - lat niestety nie ubywa i z każdym rokiem będzie jej trudniej. Wciąż jednak jest to niemożliwe, ponieważ od niepamiętnych czasów w pobliżu jej działki ma przebiegać linia kolejowa. Nie wiadomo dokładnie którędy ani kiedy, ale projekt uniemożliwia wydanie zgody na budowę. Pisała w tej sprawie do gminy, do kolei w Krakowie i Warszawie. Od Annasza do Kajfasza. Jak na razie bez skutku.
- Ja rozumiem, że kolejowe połączenie Krakowa z Nowym Sączem jest ważniejsze niż moja działka. Ale mijają dziesięciolecia i nic się nie dzieje. Uważam, że jeśli zapadła już konkretna decyzja, to działki powinny zostać jak najszybciej wykupione, żeby ich właściciele mogli np. kupić inne i zrealizować swoje zamiary - mówi pani Danuta.
„Konkretna decyzja” to umieszczenie przez rząd PiS na liście tzw. podstawowych inwestycji kolejowych (a więc z gwarancją finansowania) dwóch etapów budowy trasy Podłęże - Piekiełko. Pierwszy zakłada prace przygotowawcze, wykup terenu oraz opracowanie projektu dla tej inwestycji, a drugi przewiduje modernizację linii kolejowej z Chabówki do Nowego Sącza.
Dorota Szlachta ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe informuje w ramach studium wykonalności dla tej inwestycji, wybrano do dalszych analiz rekomendowany wariant budowy nowych połączeń na odcinku Podłęże-Szczyrzyc -Tymbark/Mszana Dolna oraz opcję modernizacji istniejącej trasy Chabówka -Nowy Sącz. - Następnym etapem będzie opracowanie dokumentacji projektowej, obejmującej przygotowanie projektów budowlanych, uzyskanie decyzji administracyjnych (m.in. pozwoleń na budowę i wodno-prawnych oraz decyzji lokalizacyjnej) i wykup gruntów. Zakłada się, że opracowanie dokumentacji i wykup gruntów potrwa 4 lata - informuje Dorota Szlachta.Dodaje, że harmonogram rozpoczęcia prac będzie mógł zostać ułożony „po zidentyfikowaniu i zabezpieczeniu źródeł ich finansowania”.
Niepołomice: nam ta linia nie jest zbyt potrzebna
Dwa pierwsze etapy budowy linii „Podłęże-Piekiełko” są na liście podstawowej, ale trzeci i najważniejszy, czyli wykonanie nowego kolejowego połączenia, na co potrzeba ok. 600 mln zł (to koszt budowy tylko na terenie powiatu wielickiego), umieszczono już na liście rezerwowej. Samorządowcy z Nowego Sącza i Limanowej obawiają się, że budowa „piekielnej linii” znów skończy się na planach, dlatego zaapelowali w ostatnich dniach do premier Beaty Szydło o wpisanie na listę podstawową także trzeciego etapu tej inwestycji.
Wójt Gdowa mówi, że wspiera te starania całym sercem. - Jeśli ta linia powstanie, będzie to krok milowy w rozwoju naszej gminy. Ta inwestycja jest dla nas bardzo ważna, jeśli Gdów miałby połączenie kolejowe z Krakowem i innymi miejscowościami, byłoby to spełnienie marzeń chyba wszystkich mieszkańców - uważa Zbigniew Wojas.
Inaczej jest w Niepołomicach. - Rozumiem, że budowa tego połączenia jest w interesie regionu, ale nam nie jest ono zbytnio potrzebne. Powiedziałbym nawet, że może przeszkadzać, to byłaby kolejna „tama” w gminie - uważa wiceburmistrz Niepołomic Adam Twardowski.
Niepołomice z premedytacją nigdy nie wpisywały „kolejowego korytarza” do planów zagospodarowania. Bo, jak mówią szefowie gminy: po co rezerwować tereny i „blokować” działki mieszkańcom, jeśli nikt nie jest w stanie powiedzieć, czy linia „Podłęże - Piekiełko” kiedykolwiek powstanie?
***
Pociąg w trzecim wariancie
Z kilku propozycji przebiegu linii „Podłęże-Piekiełko” PKP wybrały do realizacji (w lipcu ubiegłego roku) wariant trzeci. Według niego po powiecie wielickim nowy pociąg ma kursować przez gminy Wieliczka i Niepołomice, pograniczem gminy Biskupice i przez rejon gdowski, a dalej m.in. przez Raciechowice, Dobrą, Tymbark i Mszanę Dolną.
W powiecie wielickim kolejowe przystanki i stacje „piekielnej linii” wyznaczono: w Węgrzcach Wielkich, Podłężu Bałachówce (na potrzeby novum ma tam powstać druga stacja PKP) Zagórzu, Wiatowicach, Gdowie i Zagórzanach.
Na nowym odcinku Rudzice - Szczyrzyc - Mszana Dolna/Tymbark ma powstać 58,5 km linii kolejowych, 11 tuneli oraz 7 estakad. Pomiędzy Rudzicami, a Szczyrzycem linia ma być dwutorowa, a dalej - na odcinkach do Tymbarku i Mszany Dolnej - jednotorowa. Koszty budowy linii „Podłęże-Piekiełko” w powiecie wielickim są szacowane na 600 mln zł.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?