18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolekcjoner złota

Redakcja
Marcin Starzak przywiózł ze Spały złoty medal Fot. Wacław Klag
Marcin Starzak przywiózł ze Spały złoty medal Fot. Wacław Klag
W lekkoatletycznych mistrzostwach Polski w hali w Spale najlepszym skoczkiem w dal okazał się Marcin Starzak.

Marcin Starzak przywiózł ze Spały złoty medal Fot. Wacław Klag

ROZMOWA. MARCIN STARZAK poza zasięgiem krajowych rywali

25-letni zawodnik AZS AWF Kraków uzyskał wynik 7,63 m i już po raz piąty w swej karierze wygrał w tej hali. Mistrzem Polski jest nieprzerwanie od 2006 roku, natomiast krajowy czempionat na otwartym stadionie zdobywał trzykrotnie.

Polubił Pan kolekcjonować złoto?

- Miło jest zdobywać medale, zwłaszcza te w najsympatyczniejszym kolorze. Ponieważ wygrałem po raz piąty. Pewnie pojawia się pytanie, czy jestem tak dobry, czy poziom rywali w Polsce jest słaby?

Właśnie, jak to jest na skoczni?

- Od dwóch lat mamy stagnację. Kiedy karierę zakończył Tomek Mateusiak, mam łatwiejsze zadanie na skoczni, ostatnio nikt mi mocno nie zagrażał. W Spale wygrałem przeciętnym wynikiem 7,63, uzyskanym w pierwszym skoku, to już wystarczyło. Złoto cieszy, wynik mniej, ale skakałem w specyficznych okolicznościach. Poprzednie pół roku spędziłem na leczeniu kontuzji nogi, nie mogłem pojechać na mistrzostwa świata do Berlina. Po tak długiej przerwie forma w tym roku stała się niewiadomą. Niemniej trenowałem z myślą o nowym sezonie. Startowałem w trzech mityngach w hali, przed tym trzecim w Rosji poczułem ból w lewej nodze, z której się odbijam. Ból nie ustępował, to było małe naderwanie mięśnia czworogłowego, nie było mowy, aby trenować w pełnym wymiarze. Z niepewnością pojechałem do Spały, na szczęście noga mnie teraz nie boli.

Czy ta dolegliwość spowodowała, że nie ma Pana w składzie reprezentacji na halowe mistrzostwa świata w Dausze?

- Miała wpływ. Wprawdzie mam zaliczone minimum na te MŚ z poprzedniego roku (8,10), ale PZLA zalecał tej zimy skoczyć jeszcze 7,90. Nie mogłem i wypadłem ze składu. Szkoda, ale tak bywa w życiu sportowca. Dwa lata temu w MŚ w Walencji byłem siódmy.

Życzę więc zdrowia na sezon letni.

- Już zaczynam przygotowania do lata. Z trenerem Piotrem Borą będziemy pracować w Krakowie, a potem pojedziemy do Szczyrku. Głównym celem są mistrzostwa Europy w Barcelonie, W odróżnieniu od halowych MŚ muszę do Barcelony w tym roku uzyskać minimum. Nie jest zbyt wysokie - 7,95, ale trzeba być zdrowym, by je osiągnąć. Oczywiście marzę o występie w stolicy Katalonii. Szanse oceniam ostrożnie, pamiętając o passie urazów. Na razie myślami jestem w pierwszej ósemce. Debiutowałem w ME cztery lata temu w Goeteborgu, nie przebrnąłem eliminacji.

Jaki wynik na skoczni planuje Pan w tym roku?

- Zawsze chcę poprawiać rekordy życiowe. Na stadionie skoczyłem trzy lata temu w Salamance 8,21, a rekord Polski należy nadal do Grzegorza Marciniszyna 8,28. Jestem halowym rekordzistą kraju (8,18 rok temu).

Ma Pan w kolekcji kilkadziesiąt medali, które są najcenniejsze?

- Te z imprez międzynarodowych, czyli brązowe z Uniwersjady i halowych ME sprzed roku.

Kiedy będzie miał Pan groźnego rywala na krajowej skoczni?

- Pojawiło się kilka talentów i pewnie za rok, dwa ktoś mi zagrozi.

Co nowego w życiu sportowca?
- Jestem na czwartym roku krakowskiej AWF, czyli coraz bliżej ukończenia studiów. Nowego niewiele, czas dzielę na studia i treningi, zgrupowania i starty. Mieszkam w Krakowie lub u rodziców w Skawinie. Jak mam wolną chwilę, chętnie sięgam po książki. Oczywiście ostatnio starałem się oglądać zimowe igrzyska, zwłaszcza hokej, którego jestem kibicem

Rozmawiał Jan Otałęga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski