Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolekcjonerzy

Redakcja
Siarka Tarnobrzeg - Jedynka Stal Rzeszów 1-0 (0-0)

Sędziował Piotr Sadczuk z Lublina. Widzów 1000.

 1-0 Kozłowski 65 min.
 Siarka: Janowski - Chmura, Papierz, Kozłowski, Oleniacz - Antkiewicz, Buczek, Czyrek, Tomanek - Kuranty, Gielarek.
 Jedynka Stal: Pomianek - W. Baran, Słomski, Szeliga, A. Baran - Mosur, Kuter, Domin, Hulbój, Grębowski (70 Szczoczarz), Bieda (78 Rusin).
 W dalszym ciągu szczęścia, a przede wszystkim skuteczności brakuje rzeszowskiej jedenastce. Podopieczni trenera Jana Kustry przegrali trzecie spotkanie z rzędu, tym razem ulegając w Tarnobrzegu miejscowej Siarce. Ta w przeciwieństwie do rzeszowian kolekcjonuje zwycięstwa.
 Początek meczu wróżył dobrze gospodarzom. W 4 min Janusz Czyrek wyrwał się rzeszowskiej defensywie i sam ruszył na bramkę Stali. Nie wygrał jednak konfrontacji z Rafałem Pomiankiem, dlatego też wynik na tablicy nie uległ zmianie. Ponownie sporo nerwów napsuł rzeszowskiemu bramkarzowi ten sam zawodnik w 13 min. W zamieszaniu podbramkowym wyskoczył do piłki wyżej aniżeli stalowska obrona i uderzeniem głową z niespełna 4 metrów próbował zaskoczyć Pomianka. Nic z tego, golkiper Stali był na posterunku i pewnie wyłapał strzał Czyrka.
 Kiedy hasająca Siarka nieco wyczerpała swoje pomysły na ataki, do akcji wkroczyli goście. W 25 min Kuter znalazł się w wyśmienitej sytuacji strzeleckiej i tylko ofiarnej interwencji Janowskiego gospodarze zawdzięczają czyste konto. Niespełna osiem minut później bramkarza Siarki przeegzaminował Arkadiusz Baran, lecz i jemu nie udało się wpisać na listę strzelców. Końcówka pierwszych czterdziestu pięciu minut przebiegła w spokojnej atmosferze i do szatni bramkarze schodzili bez strat na koncie.
 Po zmianie stron powtórzył się scenariusz z pierwszej odsłony - śmielej zaatakowali siarkowcy, ale ich akcje nie przynosiły bramkowego efektu. Stal próbowała gry z kontry, a było to z taktycznego punktu widzenia słuszne posunięcie i o mały włos nie przyniosło gola. Niestety, najpierw Kuter, a potem A. Baran nie potrafili zamienić swoich strzałów na gole.
 Za to Siarce wystarczyła jedna, z pozoru niegroźna akcja, aby zakończyć mecz zwycięstwem. W 65 min Czyrek wykonywał rzut wolny pośredni z linii pola karnego, zagrał sprytnie do boku, a Kozłowski potężnym strzałem pokonał Pomianka. Po stracie gola Stal nie dawała za wygraną, lecz obrona Siarki funkcjonowała bez zarzutu i do końcowego gwizdka rezultat nie uległ już zmianie.

(jcz)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski