BOCHNIA. Aura pomogła
Najwięcej było młodzieży, która opuściła prywatki, by w większym gronie wznieść noworoczne toasty (nikomu nie przeszkadzał brak wysmukłych kieliszków). Nie brakowało też zakochanych par i wieczorowo ubranych osób dorosłych, które wyszły się "przewietrzyć" z kosztownych imprez w lokalach. Nad bezpieczeństwem świętujących na rynku dyskretnie czuwała policja, która jednak nie musiała ani raz interweniować w celu przywrócenia porządku.
Spokojnie było także w innych częściach miasta. Jedyny incydent zgłoszony organom ścigania dotyczył chuligańskiego zachowania jednego z przechodniów na ul. Orackiej. Dziesięć minut przed północą zerwał on lusterko z zaparkowanego fiata 126p. Sprawcę wybryku zatrzymano. Okazał się nim siedemnastoletni chłopiec. O spokoju nie mogły mówić natomiast liczne rodziny, w których dochodziło do burd i awantur. Przeważnie po spożyciu nadmiernej ilości alkoholu. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji aż 7 razy musiał wysyłać patrole w celu podjęcia interwencji domowych.
Nad ranem okazało się, że niektórzy przestępcy kryminalni sylwestrową noc mieli bardzo pracowitą (lecz także owocną). O godz. 4.10 policję poinformowano bowiem o kradzieży z włamaniem do jednego z mieszkań na terenie osiedla Floris w Bochni. Złodzieje, wykorzystując nieobecność gospodarzy (byli na balu), weszli na dach budynku, a następnie przez balkon do mieszkania. Skradli gotówkę, biżuterię i karty płatnicze właścicieli lokalu i ich gości. Łączna wartość łupów wynosi ponad 120 tys. zł!
TEKST I ZDJęCIA:
PRZEMYSŁAW KONIECZNY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?