PIWNICZNA-ZDRÓJ. Dementi rzeczniczki
Sprawa zawirowań wokół piwniczańskiego komisariatu nie umknęła uwadze zaniepokojonych radnych, którzy na kilku ostatnich sesjach pytali w interpelacjach o przyszłość policyjnej siedziby.
- Jestem przekonany, że jest to niczym nie potwierdzona plotka - powiedział "Dziennikowi" Franciszek Kotarba, zastępca burmistrza Piwnicznej-Zdroju. - Do Urzędu nie wpłynęło żadne oficjalne pismo, mówiące o zamiarach przekształcenia komisariatu w posterunek. Działa on na naszym terenie od kilku lat i uważam, że taka struktura się sprawdza. Od trzech lat miasto finansuje jeden etat policyjny. Umowa obowiązuje jeszcze dwa lata. W tym roku w budżecie jest zarezerwowana kwota 42 tys. zł. W miarę możliwości wspieramy też komisariat funduszami na paliwo.
Policjanci z Piwnicznej czuwają nad bezpieczeństwem mieszkańców uzdrowiska i okolic, a także sąsiedniej gminy Rytro. Obecnie zatrudnionych jest w nim 16 funkcjonariuszy.
- Mamy pod opieką dość rozległy teren przygraniczny - mówi nadkom. Władysław Zbozień, komendant komisariatu. - Pracy nam nie ubywa. Wręcz przeciwnie. Gdy obejmowałem stanowisko przed dwunastu laty, było zaledwie sześciu policjantów. W międzyczasie liczba interwencji wzrosła niemal dwukrotnie.
Informacją krążącą po Piwnicznej o planach przekształcenia komisariatu w posterunek zaskoczona była zupełnie kom. Elżbieta Mężyk, rzecznik prasowy sądeckiej policji.
- Nie będzie żadnego przekształcania. Wbrew przeciwnie. Raczej będziemy dążyć, do tego, by obsadzić istniejące tam wakaty.
(MIGA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?