Komisarza nie będzie

Podczas czwartkowej sesji Rady Gminy Gdów za postaniem Zbigniewa Wojasa na stanowisku wójta opowiedziało się 13 samorządowców Fot. Jolanta Białek

WYBORY SAMORZĄDOWE. Rada Gminy Gdów nie odwołała Zbigniewa Wojasa z funkcji wójta. Za miesiąc o to stanowisko powalczy trzech kandydatów.

Dodał: - Jestem wdzięczny Radzie Gminy, że podeszła rozsądnie do tego problemu. Z decyzją czekano na wszelkie możliwie opinie, w tym stanowisko prokuratury w Myślenicach, a wszystkie dokumenty były wnikliwie analizowane.

Czwartkowa dyskusja samorządowców nad uchwałami w sprawie wygaszenia mandatu była stosunkowo krótka. Trwała niespełna 40 minut i dotyczyła kwestii formalnych (m.in. uprawnień Komisji Rewizyjnej RG do zajmowania się tą sprawą), a nie merytorycznych. Tę stronę zagadnienia radni - jak twierdzili - zdążyli poznać wcześniej "od podszewki".

Wynik głosowania był jednoznaczny: trzynastu radnych nie zgodziło się na odwołanie Zbigniewa Wojasa, jeden był za, a jeden wstrzymał się od głosu. Podczas sesji gdowski samorząd przegłosował też uchwałę - w formie stanowiska RG - w której napisano, iż "odmawia się wygaszenia mandatu wójta".

"Nie" godowskiego samorządu dla odwołania Zbigniewa Wojasa poprzedziło przedstawienie opinii w tej sprawie Komisji Rewizyjnej RG, która badała sprawę od pierwszych dni września tego roku. Napisano w niej, że nie ulega wątpliwości, iż Zbigniew Wojas złamał prawo przez niedopatrzenie, a nie z chęci wprowadzenia kogokolwiek w błąd. Ponadto jego czyn nie był społecznie szkodliwy i nie nosi znamion korupcji.

Przypomnijmy, że procedurę zmierzającą do wygaszenia mandatu Zbigniewa Wojasa podjęto w sierpniu br. Podstawą do tego było stwierdzenie, że wójt Gdowa nie ujął w ubiegłorocznym oświadczeniu majątkowym udziałów w firmie Petrolex Spółka z o.o. z siedzibą w Marszowicach. Sprawa była skomplikowana, gdyż spółka ta nigdy nie działała. Jak stwierdzili prawnicy wojewody - wina Zbigniewa Wojasa polegała na przeoczeniu, a nie świadomym naruszeniu przepisów prawa, jednak doszło do złamania zapisów legislacyjnych. Sprawa miała także wątek sądowy, ponieważ wójt Gdowa zwrócił się do prokuratury w Myślenicach o wszczęcie postępowania, które wyjaśniłoby, czy jego zeznanie majątkowe zawiera nieprawidłowości. Prokuratura w Myślenicach odmówiła jednak wszczęcia śledztwa, uzasadniając to tym, iż po przesłuchaniu świadków nie dopatrzono się w sprawie znamion przestępstwa.

- Ta sprawa ma miejsce w i tak gorącym okresie przedwyborczym. Jestem absolutnie przeciwny wygaszaniu mandatu wójta, taka decyzja spowodowałaby w gminie totalne zamieszanie przed wyborami. Mam nadzieję, że ta nasza decyzja skończy wreszcie "sprawę Wojasa" - stwierdził podczas czwartkowej sesji radny Bogdan Trzaska. Natomiast Stanisław Konieczny zaznaczył: - Będę przeciwny wygaszeniu mandatu Zbigniewa Wojasa. Podczas ostatnich wyborów głosowało na niego 4,151 osób, to 72 procent mieszkańców naszej gminy. Dlaczego więc ja, jako jeden z 15 radnych mam wygaszać mandat wójta?

Obaj samorządowcy podkreślili też, że sytuacja, do której doszło w Gdowie powinna być nauczką i przestrogą na przyszłość dla samorządowców, by pilnowali się i śledzili wszystkie przepisy prawa zawiązane z szefowaniem gminie itp.
Natomiast Zbigniew Wojas poruszył jeszcze inny wątek kontrowersyjnej sprawy. - Bardzo boli mnie to, że znaleźli się w naszej gminie ludzie, którzy postanowili wykorzystać tę sprawę przeciwko mnie w sposób, który można nazwać tylko - ciosem poniżej pasa. Bo jak inaczej określić przekazywanie niektórym mediom szkalujących mnie informacji i robienie ze mnie przestępcy? To było bardzo przykre nie tylko dla mnie, ale całej mojej rodziny. W tej sytuacji postanowienie prokuratury w Myślenicach przyjąłem prawie jak zrządzenie boskiej opatrzności... - powiedział Zbigniew Wojas.

Jak potoczy się dalej ta sprawa? Teraz - niezależnie od opinii radnych - wojewoda powinien wydać z mocy prawa zarządzenie zastępcze o wygaśnięciu mandatu Wojasa. Natomiast szef Gdowa może odwołać się od tej decyzji i zapowiada, że to uczyni.

- Najprawdopodobniej dotrwamy w stanie obecnym do listopadowych wyborów. Mam teraz 30 dni na wydanie zarządzenia o wygaśnięciu mandatu Zbigniew Wojasa, to dokładnie czas, jaki pozostał do wyborów. Podejmując decyzje kieruję się przepisami prawa, ale i rozsądkiem. Nie bardzo widzę sens zawracania głowy premierowi, by wprowadzał w Gdowie komisarza na tydzień przed terminem wyborów, bo tak mniej więcej by to wypadało - powiedział nam wojewoda małopolski Stanisław Kracik, którego zapytaliśmy o dalszą procedurę w "sprawie Wojasa".

***

Start na wójta Gdowa zdeklarowało do wczoraj trzech kandydatów. Ostatnim, który ujawnił taki zamiar jest Jarosław Ptak, 33-letni prawnik mieszkający w Winiarach. Nie należy on do żadnej partii, jego kandydaturę zgłosił KWW Jarosława Ptaka.

Postali kandydaci to obecny wójt Zbigniew Wojas oraz Roman Wcisło, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Wielickiego tej kadencji, zastępca kierownika Powiatowego Biura Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa w Niepołomicach. Roman Wcisło jest kandydatem KWW PiS; ma 29 lat, mieszka w Szczytnikach.

JOLANTA BIAŁEK

[email protected]