Chodzi o głośną sprawę doktoranta UJ, który został zatrzymany przez Straż Graniczną 3 października w Krakowie. Osadzono go w ośrodku dla uchodźców w Przemyślu. 30-latek i jego obrońca nie znają konkretnego powodu aresztowania.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która zleciła zatrzymanie obcokrajowca, podaje jedynie, że „zagraża on bezpieczeństwu kraju”. W związku z tym Ameer ma być deportowany do Iraku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Decyzja sądu: Ameer zostaje w areszcie
Autor: Marcin Banasik
Portal TVN24, powołując się na anonimowe źródło, podał, że ABW podejrzewa, iż Ameer Alkhawlany miał kontakty z islamskimi radykałami działającymi na terenie Europy Zachodniej i chciał ukryć to przed służbami.
Według doniesień portalu, kontakty „były liczne”. Polskie służby wprawdzie nie mają dowodów, że Ameer angażował się w działalność terrorystyczną, jednak mają dowody na to, że zatajał przed oficerami sam fakt regularnych kontaktów.
- Ręce opadają. Sam kontakt z przestępcami nie robi z nikogo przestępcy. Jeśli te informacje się potwierdzą, będzie to oznaczało, że służby na siłę szukają potwierdzenia swoich działań - twierdzi mec. Marek Śliz.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie potwierdziła wczoraj doniesień TVN24. Powołując się na dobro postępowania, biuro prasowe ABW nie udziela żadnych informacji w tej sprawie.
Internetowych doniesień nie chciał również komentować rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, który wcześniej zwrócił się do ABW o podanie przyczyn zatrzymania doktoranta z Iraku.
Nad sprawą, która grozi Irakijczykowi deportacją, debatowała wczoraj wieczorem sejmowa komisja do spraw służb specjalnych. Została ona zwołana przez jej przewodniczącego, Marka Opiołę.
Szef ABW, prof. Piotr Pogonowski, ma również podjąć bardzo rzadką decyzję w dotychczasowej praktyce - aby materiały sprawy poznały władze Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?