Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komitet się nie myli

Aleksandra Sulawska
Kjell Espmark jest członkiem Akademii Szwedzkiej
Kjell Espmark jest członkiem Akademii Szwedzkiej fot. Anna Kaczmarz
Literatura. Wśród gości Dni Tranströmerowskich w Krakowie znalazł się Kjell Espmark, historyk literatury, jedna z 18 osób decydujących o tym, kto otrzyma literacką Nagrodę Nobla.

Choć literacka Nagroda Nobla przyznawana jest w ramach restrykcyjnej i od lat obowiązującej procedury, wśród opinii publicznej budzi kontrowersje o wiele większe niż jej odpowiedniki z innych dziedzin. Dlaczego tak jest, nietrudno zgadnąć - w zawiłościach fizyki czy chemii orientują się nieliczni, a na literaturze w pewnym stopniu zna się każdy. A przynajmniej tak mu się wydaje.

Jednak, jak tłumaczy Kjell Espmark, który od 36 lat jest członkiem Akademii Szwedzkiej - instytucji przyznającej literacką Nagrodę Nobla - w przypadku tego wyróżnienia nie może być mowy o pochopnym werdykcie.

- Na początku roku osoby uprawnione do nominacji, czyli m.in. profesorowie literatury i członkowie PEN Clubu, zgłaszają kandydatury - tłumaczy Espmark. - Spośród kilkuset nadesłanych nazwisk Komitet Noblowski wybiera 50 kandydatur i przedstawia je członkom Akademii Szwedzkiej. W maju lista ta skracana jest do pięciu pisarzy, z których dziełami jury zapoznaje się w czasie wakacji. We wrześniu zaczynają się dyskusje, które trwają do października, gdy w głosowaniu większościowym członkowie Akademii wybierają laureata literackiej Nagrody Nobla - dodaje.

Wartość literacka dzieł nominowanych pisarzy nie jest jedynym kryterium w głosowaniu. W swoim testamencie fundator nagrody, Alfred Nobel, zaznaczył, że ma ona trafiać w ręce osoby, która „stworzy najbardziej wyróżniające się dzieło w kierunku idealistycznym” i w ten sposób zasłuży się dla dobra ludzkości. Tyle, że każda generacja inaczej rozumie to pojęcie.

Jak tłumaczy Espmark, po II wojnie światowej Akademia postawiła sobie za cel promowanie nowych kierunków rozwoju literatury oraz nagradzanie wybitnych, lecz mało znanych twórców tak, by pozwolić im zaistnieć w skali globalnej. Jednak w ciągu ostatniego ćwierćwiecza polityka ta uległa zmianie, a Akademia zaczęła otwierać się na niedoceniane dotąd gatunki, takie jak reportaż, opowiadanie czy farsa.

Wybory podejmowane w ramach tej polityki często spotykają się z ostrą krytyką. Tak było w przypadku włoskiego autora fars - Dario Fo, czy Austriaczki Elfriede Jelinek, która do czasu otrzymania Nobla nie była szerzej znana. Jednak nic nie może się równać z kontrowersjami, jakie wzbudził wybór tegorocznego laureata - Boba Dylana.

- Nie ma tu mowy o jakimkolwiek obniżaniu poziomu, komercjalizacji czy promowaniu popkultury - wyjaśnia Espmark. - Nagroda dla autora piosenek wpisuje się w realizowaną od ponad dwóch dekad politykę Akademii, która ma na celu poszerzanie spektrum literatury - dodaje.

Nominacje do Nagrody Nobla utrzymywane są w tajemnicy przez 50 lat, Espmark nie może więc zdradzić, w jakim kierunku będą zmierzać kolejne decyzje Akademii. - Tak szczerze, to sam jestem tego ciekaw - podsumowuje.

Warto zaznaczyć, że Espmark był gościem Dni Tomasa Tranströmera. Chodzi o cykl imprez, jakie zostały przygotowane w Krakowie i Katowicach, poświęconych twórczości szwedzkiego noblisty. Wzięli w nich udział m.in. Adam Zagajewski, Ryszard Krynicki i Marta Podgórnik.

WIDEO: Festiwal Netia Off Camera - gwiazdy kina na wyciągnięcie ręki

Źródło:Dzień Dobry TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski