Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komórka bez siary

Nokia 3120
Mają je prawie wszyscy. Na ich temat może jak równy z równym porozmawiać profesor uniwersytetu ze swym wnukiem - uczniem podstawówki. Często okazuje się, że wnuk wie więcej...

To współczesne tam-tamy zwołujące plemię

W Polsce jest ponad 30 mln abonentów telefonów komórkowych. A pomyśleć, że pierwszy telefon komórkowy w naszym kraju pojawił się zaledwie przed 14 laty. W ciągu ostatnich dwóch lat przybyło 5,5 mln komórek. Wcześniej, od 1998 do 2001 roku, ich liczba wzrosła w Polsce trzykrotnie.
Coraz częściej typowym prezentem z okazji pierwszej komunii staje się właśnie telefon komórkowy. Jeśli któryś z dziewięciolatków nie dostanie komórki, to jest szansa, że dostanie ją za rok przed wyjazdem na zieloną szkołę. W ostatnich klasach podstawówki posiadanie komórki jest praktycznie normą. Przynajmniej w miastach. Przed pięcioma laty dzieci dysponowały komórkami tylko w co siódmej rodzinie.
Przed pięcioma laty telefony komórkowe posiadali głównie mieszkańcy miast, najczęściej z wyższym wykształceniem (66 proc.), zwłaszcza kadra kierownicza i inteligencja (76 proc.) oraz osoby pracujące na własny rachunek (75 proc). To domena ludzi młodych. Przed czterema laty telefon komórkowy miała połowa najmłodszych respondentów i tylko co dwunasta osoba powyżej 65 roku życia.
Komórka jest dobra na wszystko...
Komórka może wszystko? Telefon, gra, zegarek i budzik, radio, aparat fotograficzny, notes, kalendarz, kalkulator, dyktafon, podręczna szafa grająca i coraz częściej dostęp do internetu. To tylko jedne z możliwych zastosowań współczesnych telefonów. I właśnie dodatkowe możliwości i gadżety decydują o wyborze modelu wśród najmłodszych posiadaczy.
- Kiedy komórkę wybiera ktoś starszy, pyta, jak długo trzyma bateria, czy ten model się nie psuje isprawdza, czy jest czytelne menu. Młodsi pytają, czy ma WAP albo Irdę ijakie ma gry oraz dzwonki - mówi sprzedawczyni w jednym z olkuskich sklepów (prywatny Siemens CL 75).
Jeszcze pięć lat temu, na pytanie "Co daje ludziom posiadanie telefonu komórkowego", aż 78 proc. Polaków odpowiedziało, że poczucie bezpieczeństwa, pewność, że w każdej chwili można wezwać pomoc, skontaktować się z kimś bliskim, 68 proc. stwierdziło, że ułatwia kontakt z ludźmi i tyle samo, że jest narzędziem pracy umożliwiającym załatwianie spraw w dowolnym czasie i miejscu. Ale co piąty napisał, że "daje poczucie ważności, pewności siebie, poczucie, że jest się kimś".
- Ktoś, kto nie ma komórki, przestaje liczyć się w__klasie. Nikt do niego nie zadzwoni pytając, co jest zadane. Nikt mu nie wyśle SMS-a__z____dowcipem, czy informacją, że jest impreza - mówi olkuskiego LO (Motorola V3).
Komórki to współczesne tam-tamy zwołujące plemię. Jeśli ktoś jej nie ma - nie usłyszy bębnów. Przestaje należeć do plemienia.
Po śmierci Papieża młodzi ludzie właśnie SMS-ami informowali się, o której układają krzyż z płonących zniczy na olkuskim rynku. Za pomocą SMS-ów zwoływali się młodzi uczestnicy wieców podczas pomarańczowej rewolucji na Ukrainie.
O tempora, o moreSMS
Posiadanie i używanie komórek niepostrzeżenie zmienia nasze życie społeczne. Przestajemy pisać i wysyłać pocztówki z wakacji, zastępując je SMS-em, a coraz częściej MMS-em. O tym, jak wiele osób wysyła życzenia świąteczne SMS-em, świadczy fakt, że przed świętami i Sylwestrem sieci są najczęściej zablokowane z powodu nagłego przeciążenia.
Pisanie SMS-ów wykształca specyficzny, lakoniczny styl. "Minimum słów - maksimum treści". Choć nie zawsze tak jest. Pisane naprędce SMS-y często powielają schemat "fajnie, że jesteś fajny, bo to fajnie lubić fajnych ludzi".
Zmienia się społeczne nastawienie do używania telefonów komórkowych. Jeszcze pięć lat temu, jak wynikało z badań CBOS-u, 86 proc. uważało, że komórkę należy wyłączyć przed wejściem do kościoła, zdecydowana większość była zdania, że trzeba ją wyłączyć wchodząc do teatru (77 proc.), kina (72 proc.), do szkoły lub na uczelnię (69 proc.). Mniej rygorystycznie oceniano prowadzenie rozmów wśród chorych w szpitalu, na cmentarzu lub w pomieszczeniach, gdzie inni uczą się lub pracują. Używanie "komórek" w tych miejscach aprobowało od 28 do 32 proc. ankietowanych. Ale 6 proc. osób aprobowało dyskretną rozmowę z komórki w czasie spektaklu teatralnego, a prawie 10 proc. uznało, że można dyskretnie rozmawiać w czasie projekcji filmu w kinie lub podczas zajęć w szkole, czy na uczelni.
Teraz ten odsetek byłby znacznie większy. - Nie ma dnia, żebym nie upominał ucznia, który sądząc, że nie widzę, "dyskretnie" klika pod ławką i__wysyła SMS-y. Coraz częściej lekcję przerywa dzwonek telefonu schowanego w__uczniowskiej teczce. Mówienie im, że powinni podczas lekcji wyłączyć komórki, to jak rzucanie grochem o____ścianę - opowiada nauczyciel w jednej z olkuskich szkół średnich (od 5 lat ten sam Siemens ME45). Przyznaje jednak, że wielu jego kolegów też nie wyłącza swoich telefonów w czasie lekcji.
Ostatnio nasila się proceder ściągania przez komórkę podczas egzaminów. Nagminnie robią to studenci, coraz częściej uczniowie.
Brakuje jasnych, powszechnie akceptowanych reguł, w jakich miejscach komórek nie powinno się używać. Jest to pozostawione dobrym obyczajom.
- Kilka razy zdarzyło mi się dodzwonić do posła, czy senatora, który rozmawiał ze mną podczas obrad wparlamencie. Wystarczy zresztą dokładnie oglądać telewizyjne relacje zsejmu - opowiada olkuski polityk (stary Sony Ericsson).
Przykład idzie z góry. Komórki coraz częściej dzwonią w kieszeniach radnych podczas sesji. Dzwonią różnymi melodyjkami.
Posiadanie "zwykłego" dzwonka to dla młodzieży "siara". Dzwonek musi być ekstra. Melodyjka to nie tylko sygnał "odbierz telefon", ale i częściej znak dla otoczenia: "o, jaki on (a) ma fajny dzwonek".
Do czego komórka?
Z telefonu komórkowego znacznie szybciej wyślemy wiadomość o wypadku drogowym. GOPR zachęca, aby osoby wychodzące w góry zabierały ze sobą telefony i wpisywały do książki numer ratunkowy GOPR-u (601 100 300).
W Olkuszu służbowe komórki ma wszystkich siedmiu dzielnicowych, w pozostałych komisariatach mają po jednym służbowym telefonie. Docelowo komórki mają dostać wszyscy dzielnicowi. - Dzięki temu policjant jest bliżej społeczeństwa. Mieszkańcy nie muszą go szukać, żeby się umówić, czy zaalarmować - mówi komisarz Jarosław Pasich, rzecznik prasowy olkuskiej KPP (służbowa Nokia 6610, ale wkrótce ma mieć nowszy).
Być może za kilka lat każdy będzie mógł wysłać SMS-a lub zadzwonić na komórkę do burmistrza, posła, czy radnego ze swojego terenu. A może nawet będą wybory na specjalnej linii ("Jeśli głosujesz na Platformę wybierz jeden, jeśli na PiS wybierz dwa, jeśli na...) lub - po prostu - SMS-em?
jacek Sypień (Nokia 3120)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski