Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompletna układanka Stephane’a Antigi

Robert Małolepszy
Trener Stephane Antiga może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych w ostatnim czasie
Trener Stephane Antiga może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych w ostatnim czasie FOT. SYLWIA DĄBROWA
Siatkówka. Polacy awans do turnieju Final Six Ligi Światowej mają już na wyciągnięcie ręki. „Biało-czerwoni” nie będą jednak kalkulować, bo chcą powalczyć o pełną pulę i wygrać grupę.

Dwóch punktów potrzebują polscy siatkarze, by mieć absolutną pewność zakwalifikowania się do turnieju Final Six Ligi Światowej w Rio de Janeiro.

W piątek i sobotę w Krakowie wystarczy im więc albo dwa razy przegrać 2:3 z pewnymi już awansu Amerykanami lub raz wygrać właśnie w tym stosunku. Ale podopieczni Stephane’a Antigi, którzy wrócili z trzytygodniowych wojaży do USA, Rosji i Iranu, nie zamierzają kalkulować. Chcą powalczyć o pełną pulę – czyli o zwycięstwo w grupie.

Przed rozpoczęciem światowego tournee mówiło się, że te sześć meczów będzie sprawdzianem wartości nowej polskiej reprezentacji. Polacy dwa razy przegrali z USA, w pierwszym meczu zdobywając punkt za porażkę 2:3, potem były dwa zwycięstwa z Rosją i wreszcie test w teherańskim piekle.

Rok temu Polacy przegrali tam dwukrotnie, co zdecydowało o braku awansu do turnieju finałowego LŚ. Późniejsi mistrzowie świata nie mieli za wiele do powiedzenia w obu meczach. Tym razem już w pierwszym starciu wywalczyli punkt, w drugim wygrali za trzy, praktycznie zapewniając sobie awans do Final Six.

– To był nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Mecz, który jeszcze nas wzmocni – cieszył się Stephane Antiga.

Francuski szkoleniowiec naszej kadry może być zadowolony, bo układanka, jaką buduje od początku tego sezonu, wreszcie, czy raczej już, wydaje się kompletna. Do tej pory brakowało w niej wartościowego zmiennika dla Bartosza Kurka w ataku. W Teheranie się odnalazł, czy raczej zdał egzamin.

Mowa o Jakubie Jaroszu, który w przeszłości pokazywał, że potrafi wziąć ciężar gry na siebie, ale w tym sezonie długo takiej szansy nie miał, bo Kurek grał na pozycji atakującego rewelacyjnie. Antiga nie zmieniał nic, bo chciał, by Bartosz grał jak najwięcej.

Szansę Jarosz dostał dopiero wóczas, gdy Kurek doznał kontuzji i w meczach z Iranem nie mógł zagrać. Pierwsze, przegrane przez Polaków starcie, nie było udane dla atakującego Transferu Bydgoszcz. Ale w drugim Jarosz był kluczowym graczem naszej drużyny. Antiga ma więc wartościowego zmiennika dla Kurka.

Na razie nie wiadomo, czy Kurek będzie mógł zagrać w meczach z USA w Krakowie. W razie czego do zespołu dołączy wracający z Baku Dawid Konarski, który z kadrą B zajął czwarte miejsce w I Igrzyskach Europejskich.

W Baku Polacy pokazali dobrą grę, zwłaszcza... w dwóch przegranych spotkaniach – półfinale z Bułgarią i starciu o brąz z Rosją. Oba mogli wygrać.

Ważniejsze od wyniku jest jednak to, że już dziś wiemy, że w kolejce do pierwszej reprezentacji czekają kolejni bardzo zdolni siatkarze.

– Na dziś co najmniej dwaj: Artur Szalpuk i Aleksander Śliwka – mówi komentator Polsatu Sport Wojciech Drzyzga.

Co ważne, trener zespołu B Andrzej Kowal prowadzi samodzielną politykę kadrową, ale jeśli chodzi o system gry jego drużyny, widać, że jest to koncepcja spójna z tym, co robi pierwsza reprezentacja. To zaś potwierdza, że nasza fabryka szkolenia siatkarskich mistrzów działa już na całego. O przyszłość możemy być spokojni, przynajmniej jeśli chodzi o mężczyzn.

Nasze panie też były w Baku i to w najsilniejszym składzie. Podopieczne Jacka Nawrockiego, który debiutował w roli selekcjonera na wielkiej imprezie, grały w kratkę, ale dotarły aż do finału, co jest godne zauważenia. O złoto przegrały wprawdzie z Turczynkami 0:3, ale w fazie grupowej wygrały z nimi 3:2.

Najważniejsze jest to, że znów mamy zespół i trenera, który przez ten zespół został zaakceptowany. Panie miały osiągnąć jak najlepszy wynik w Baku i to zrobiły, czym uczyniły krok w kierunku występu w europejskim turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk. Co dalej, pokaże czas, ale od dna „biało-czerwone” na pewno się odbiły.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski