Janusz Korwin-Mikke: W PROSTYM ZWIERCIADLE
Chcę za to zaświadczyć, że – przynajmniej do godziny 17.45, bo potem poszedłem przed telewizor – atmosfera wśród kibiców obydwu stron była wspaniała, nie było żadnych oznak wrogości – jeśli pominąć 70–80 ludzi, którzy wznosili okrzyki – właściwie nie wiem: bardziej antyrosyjskie czy antykomunistyczne? Zdaje się, że nie bardzo to odróżniali. Cóż: nie wszyscy muszą być wyrobieni politycznie.
Podkreślam: wbrew dziennikarskim hienom, które ze wszystkiego chcą zrobić, możliwie krwawą, sensację, przemarsz odbywał się w radosnym nastroju. Zarówno Polacy, jak i Rosjanie, jak ognia unikali jakichkolwiek antypolskich czy antyrosyjskich demonstracyj. Jeden Polak – pewno komunista – miał nawet do mnie pretensje, że wyperswadowałem (z wielką pomocą kibiców rosyjskich!) jedynemu facetowi niosącemu flagę Związku Sowieckiego, by ją zwinął. Wywiązała się wtedy dyskusja z jakimś rosyjskim komunistą, który usiłował nas przekonać, że komuniści oswobodzili nas od cara, a nawet wysłali p. gen. Mirosława Hermaszewskiego w kosmos. Na co odpowiedziałem, że byłbym im wdzięczy, gdyby wysłali w kosmos WSZYSTKICH polskich komunistów i socjalistów.
Potem jeszcze starał się mnie przekonać, że przecież Dzierżyński dobrym Polakiem był... No, to mu odpowiedziałem dosadnie, co myślę o kacie narodu rosyjskiego, "Krwawym Felku”...
Tacy wariaci to jeden promille przybyłych do Polski Rosjan.
Może komuniści nie mieli pieniędzy na przyjazd?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?