Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Koń trojański"

Redakcja
Działając na podstawie art. 31 ustawy z 26 stycznia 1984 roku, prawo prasowe (DzU nr 5 poz. 24), przedkładam sprostowanie do artykułu pt. "Koń trojański", autorstwa Grażyny Starzak, zamieszczonego w "Dzienniku Polskim" 6 lutego 2004 r.

Listy - opinie - sprostowania

   Ponieważ w wielu miejscach artykułu znajduje się wiele niezgodnych z prawdą informacji i streszczeń, korzystam z przysługującego mi prawa i wyjaśniam, że:
   1. Nie jest prawdą, że urodziłem się w Rusocicach. Urodziłem się w Czernichowie.
   2. Nie jest prawdą, jakobym w czasie kampanii wyborczej rozdawał paczki. Natomiast działalność charytatywną prowadzę od kilku lat, wspierając osoby niepełnosprawne, dzieci z ubogich rodzin, a także corocznie organizując "Mikołaja" dla dzieci z terenu gminy Czernichów.
   3. Nie jest prawdą, co najwyżej dowolnym stwierdzeniem, jakoby pan Sabatowski wykreował mnie na przyszłego wójta gminy Czernichów. Pan Sabatowski był po prostu jednym z uczestników kampanii wyborczej.
   4. Nie jest prawdą, że pan Sabatowski stworzył stowarzyszenia na terenie gminy Czernichów - nie założył nawet jednego z nich! Stowarzyszenia funkcjonowały tam na długo przed wyborami.
   5. Nie jest prawdą, że robiłem "czystki" w gminie. Rozstałem się z dwójką pełnomocników, którzy utracili moje zaufanie, a także poparcie rekomendującego ich lokalnego środowiska. Pan Andrzej Sabatowski nie został zwolniony jako pierwszy, ok. 6 miesięcy przebywał na zwolnieniu lekarskim. W sumie zwolniłem osiem osób, a dwie odeszły za porozumieniem stron. W zmianach kadrowych kierowałem się względami merytorycznymi, nie zaś sympatią lub jej brakiem wobec poszczególnych osób. Pragnę w tym miejscu nadmienić, że moja była asystentka nie kierowała pracą kancelarii wójta. Po trzech miesiącach współpracy, na własną prośbę, została przeniesiona na stanowisko samodzielnego referenta, zajmując się przygotowaniem wniosków. A zatem nie jest prawdą, że równocześnie kierowała pracą kancelarii i pisała wnioski do UE.
   6. Nie jest prawdą, jakoby wydatki na wynagrodzenia dla pracowników administracji Urzędu Gminy wzrosły pomiędzy wrześniem 2002 a marcem 2003 dwuipółkrotnie. W rzeczywistości był to wzrost rzędu 20 proc. (wliczając w to odprawy dla zwalnianych pracowników). Komentując ten wynik, należy zaznaczyć, że w wynagrodzeniu za wrzesień 2002 roku nie uwzględniono wypłacanych diet dla zarządu poprzedniej kadencji.
   7. Nieprawdziwa jest informacja, że zwolniłem Zbigniewa Lamparta z funkcji redaktora naczelnego miesięcznika "Orka". Nie mam kompetencji do ingerowania w sprawy personalne i merytoryczne czasopisma, które decyzją grupy radnych od kilku miesięcy jest wydawane poza oficjalnym obiegiem i to w formule nie mającej nic wspólnego z samorządowym czasopismem.
   8. Nieprawdziwa jest informacja, że "nic nie zrobiłem", aby powstała odpowiednia infrastruktura gminy Czernichów. Doprowadziłem do uporządkowania inwestycji już rozpoczętych, przygotowania programu nowych inwestycji. Zgłoszono 44 wnioski do Programu Rozwoju Regionalnego Województwa Małopolskiego na lata 2004-2006. Są one wstępem do wieloletniego planu inwestycyjnego, opartego na funduszach strukturalnych UE. W opracowaniu jest całościowy plan zagospodarowania przestrzennego gminy, który będzie gotowy w ciągu 6 miesięcy. Muszę wobec tego zaprotestować przeciw określaniu obietnicy rozwoju infrastruktury Czernichowa mianem zabiegu socjotechnicznego.
   9. Nie jest prawdą, że składane przez Urząd Gminy w Czernichowie wnioski są słabo przygotowane. W minionym roku zrealizowano wspólnie z różnymi podmiotami wiele wniosków. Współpracujemy z: Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej, Agencją Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa, Ministerstwem Edukacji i Sportu, Starostwem Powiatowym, Urzędem Marszałkowskim, Urzędem Wojewódzkim, Wojewódzkim Urzędem Pracy.
   10. Nie jest prawdą, że w naszej gminie panuje marazm: w roku 2003 zrealizowano budowę kanalizacji w miejscowości Czułówek (inwestycję zrealizowano w 4 miesiące), rozpoczęto modernizację kilku obiektów oświatowych (w szkołach w Rybnej i Kłokoczynie wymieniono okna; w szkole w Czernichowie przeprowadzono remont, wymieniono okna, zmodernizowano instalację centralnego ogrzewania; w Kamieniu rozpoczęto modernizację sali gimnastycznej; w Czułówku i Rusocicach zmodernizowano instalację centralnego ogrzewania; w Wołowicach zakończono budowę sali gimnastycznej), asfaltowano drogi gminne, otwarto Lokalny Ośrodek Informacyjno-Doradczy, uruchomiono Gminne Centrum Informacji, powołano pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych, wprowadzono oznakowanie turystyczne gminy, rozwija się działalność kulturalna (m.in. wakacyjna akcja "Lato na wsi", Święto Wikliny, Piknik Charytatywny - 600-lecie Rusocic, Dni Gminy Czernichów, I Gminny Festiwal Teatrów dla Dzieci, zimowa akcja "Ferie na wsi").
   11. Nie jest prawdą, że bywam w urzędzie zaledwie dwa razy w tygodniu. Pracuję codziennie do późnych godzin, często nawet w soboty i niedziele.
   12. Nie było ani jednej konkretnej propozycji, z jaką wystąpiła rzekomo chętna do współpracy Rada Gminy. Odsyłam do protokołów z posiedzeń Rady Gminy, zamieszczonych na stronach Biuletynu Informacji Publicznej, pod adresem: www.czernichow.pl. Niech Czytelnicy ocenią sami, jak Rada Gminy współpracuje z wójtem.
   13. Nieprawdziwy jest zarzut, iż nie chciałem spotkać się z panią redaktor Grażyną Starzak oraz że nikt spośród moich współpracowników nie był w stanie udzielić informacji na temat moich planów. Można zatem tylko spytać, komu wobec tego pani redaktor Starzak zadawała dociekliwe pytania i kto udzielał pani redaktor na nie odpowiedzi (na pewno nie wspomniany w artykule kierownik kancelarii).
   14. Precyzując sprawę moich nieobecności na sesjach - nie uczestniczyłem zaledwie w dwóch sesjach Rady Gminy na 19 posiedzeń obecnej kadencji (jedna z nich dotyczyła poprawienia błędnego zapisu w uchwale budżetowej przyjętej przez radę, która to rada przyznała większe kompetencje kierownikom UG niż wójtowi).
   15. Nie jest prawdą, że wójt (i to za pośrednictwem pełnomocnika) nabył zabytkowy samolot. Samolot (jak-40 bez silników) nie jest zabytkowy. Zakupiła go firma, w której jestem akcjonariuszem, na długo przed wyborami. Nieprawdziwa jest także podana cena zakupu - jest bardzo mocno zawyżona.
ZBIGNIEW MORAWSKI,
wójt gminy Czernichów
   
   Tytuł pochodzi od redakcji. Odpowiedź autorki publikacji zatytułowanej "Koń trojański" zamieścimy w jutrzejszym "Dzienniku Polskim".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski