MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koncert

Zofia Gołubiew
Szanowni Państwo, coraz częściej przekonuję się, że prawdziwa, nie-celebrycka, nie-układowa, nie nastawiona na „kasę” i rozgłos, za to autentycznie szczera kultura rodzi się i rozkwita na polskiej prowincji, a nie w dużych miastach. Będę chciała o tym częściej z Państwem rozmawiać.

Dzisiaj jeden piękny przykład. W niewielkiej wsi Koszyce, położonej w województwie małopolskim, która liczy zaledwie ponad ośmiuset mieszkańców, przed dziewięciu już laty powstało ich własne muzeum: Muzeum Ziemi Koszyckiej im. Stanisława Boducha. To urodzony w Koszycach przedsiębiorca budowlany z Chicago. Zakupił on i wyremontował zrujnowaną synagogę, w której znajduje się teraz wspomniana instytucja.

O tej placówce opowiem kiedy indziej, dzisiaj - zgodnie z tytułem felietonu - chcę wspomnieć o koncercie, jaki miał miejsce w koszyckim Muzeum przed paroma dniami.

Odbywało się spotkanie władz gminy z mieszkańcami i przedstawicielami innych gmin oraz różnych organizacji społecznych. Zanim Wójt Gminy i Przewodniczący Rady rozpoczęli obrady, wystąpiły dzieci z tamtejszej szkoły muzycznej. Tak, proszę Państwa, przed trzema laty otwarto w Koszycach Szkołę Muzyczną 1. stopnia! Uczęszczają do niej dzieci od lat sześciu, z wielu okolicznych miejscowości, również z gmin ościennych.

Te maluchy zagrały na kilku instrumentach: na fortepianie, skrzypcach, wiolonczeli, na flecie i klarnecie, na trąbce, a nawet na saksofonie. Grały solowo i w duetach, przede wszystkim muzykę klasyczną, ale też np. słynny ragtime „The Entertainer” Scotta Joplina. Myślę, że najstarsza dziewczynka mogła mieć około czternastu lat, ale głównie występowały sześcio- i siedmiolatki.

Dzieci były uroczyście i wdzięcznie ubrane. Grały z wielkim przejęciem i oddaniem. Niektóre z wyraźną tremą, którą odważnie pokonywały. Zebrały wielkie oklaski. Bo też i były ich ze wszech miar warte.

A potem, w tej stworzonej dzięki koncertowi atmosferze, odbywały się rozmowy - młodych i starszych, oficjeli i zwykłych mieszkańców. Mówiono o różnych sprawach, ale wymieniano też uwagi na temat zasłyszanej muzyki i jej małych wykonawców.

I co Państwo na to? - czyż nie jest to piękna i cenna wartość, że w tak małej miejscowości dyskutuje się o kulturze, a młodzi już od wczesnego dzieciństwa uwrażliwiani są na tę najpiękniejszą ze sztuk?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski