Koncerty

STEVEN WILSON

Piątek, 21 października, godz. 20, Hala Wisły

Wszyscy znamy go jako lidera progresywnej grupy Porcupine Tree. Tymczasem dwa lata temu zadebiutował jako artysta solowy, wydając album "Insurgentes”. Odsłonił on nieco inne oblicze muzyka – choć Wilson nie zrezygnował z progrockowych wątków, sięgnął również po bardziej psychodeliczne i ambientowe dźwięki. W efekcie powstała wyrafinowana całość, którą zachwycili się zarówno fani Radiohead, jak i Massive Attack. We wrześniu ukaże się druga solowa płyta Wilsona – "Grace For Drowning”.

IAMX

Sobota, 29 października, godz. 20, Kwadrat

Kolorowy IMAX

Niewielu jest zachodnich wykonawców, którzy mogą się pochwalić płytą koncertową nagraną w Polsce. Należy do nich Chris Cornell, który pod szyldem IAMX zdobył nad Wisłą taką popularność, że mógł sobie pozwolić na zrejestrowanie albumu "Live In Warsaw”. Skąd to uwielbienie polskich fanów dla brytyjskiego artysty? Cornell w zgrabny sposób potrafił połączyć emocjonalną historyczność typową dla mody emo z energetyczną muzyką, łączącą elementy industrialnego rocka i synth–popu. Do tego dochodzi parateatralny sztafaż – makijaż, kostiumy, aktorskie gesty i zachowanie na scenie. Wydany wiosną tego roku najnowszy album IAMX – "Volatile Times” – przyniósł mocniejszy zwrot w stronę tanecznej elektroniki. W ramach jego promocji Cornell po raz drugi w swej karierze dotrze do Krakowa. I na pewno znów będzie miał szalejący tłum nastolatków pod sceną!

NNEKA

Piątek, 11 listopada, godz. 20, Studio

Krytycy porównują ją do Lauryn Hill i Erykah Badu – i jest w tym sporo prawdy. Ma ciepły i matowy głos, którym potrafi wyśpiewać zarówno ból i smutek, jak również radość i nadzieję. Choć urodziła się w Nigerii, od lat mieszka w Niemczech. I to właśnie tam zadebiutowała w 2005 roku albumem "Victim Of Truth”. Entuzjastyczne przyjęcie płyty sprawiło, że kontrakt podpisał z nią Universal, dzięki czemu jej kolejne krążki ukazały się już we wszystkich krajach Europy i Ameryki. Nneka po raz pierwszy wystąpiła w Polsce dwa lata temu – podczas jej koncertów sale pękały w szwach. Nasi fani "czarnych” brzmień pokochali jej gorącą muzykę, łączącą w akustycznej formule elementy jazzu, soulu, funku, rocka, reggae i afro–beatu.

REKLAMA: