Konferencja PiS w Krakowie w sprawie cen paliw. "Aktualne ceny utrzymają się przez najbliższe miesiące"

Seria konferencji PiS to odpowiedź na zarzuty opozycji o sztuczne zawyżanie cen paliw w ostatnim czasie.

- Na pytanie "dlaczego taka, a nie inna cena paliwa?", odpowiadamy - spadła cena baryłki ropy w grudniu, również umocniła się złotówka i to doprowadziło to tego, że dzisiaj możemy śmiało powiedzieć, że te ceny, które były w poprzednim roku będą obowiązywały przynajmniej w najbliższych miesiącach tego roku - zapewniali przedstawiciele PiS.

Michał Drewnicki, rzecznik PiS w Małopolsce, przypomniał obawy Polaków w lutym 2022 roku gdy zaczynała się wojna w Ukrainie, a wszyscy obawiali się że paliwa zabraknie, a na stacjach będą ogromne kolejki.

- Tutaj udało się Orlenowi i polskiemu rządowi zapewnić, że nie ma problemów z paliwem w Polsce, jest cały czas dostępne i nie ma na nie niewielkich limitów. Cieszmy się, że paliwo jest, są zapewnione dostawy gazu do Polski. Jeśli jeszcze udało się, że naprawdę te ceny paliwa nie zostały zmienione na niekorzyść Polaków po powrocie do stawki VAT-u to uważam, że to dobra informacja.

Przedstawiciele PiS zwracali uwagę, że cena paliwa od 2012 roku wzrosła o 15 proc. Dla przykładu w 2012 r. za najniższą pensję krajową można było kupić 263 litry benzyny. Dzisiaj można już kupić 460 litrów za najniższą krajową, czyli dwukrotnie więcej.

Poseł Rafał Bochenek podkreślał, że "jątrzenie opozycji w sprawie cen paliw" to działanie na krzywdę Polaków.

- Dzięki dobrej i przemyślanej polityce, oraz dzięki dobrej i przemyślanej strategii Polskiego Koncerny Energetycznego, Polskiego Rządu i Skarbu Państwa dzisiaj udało się utrzymać te ceny na takim samym poziomie, na jakim mieliśmy je w poprzednim roku - tłumaczył.

Podczas konferencji nawiązano również do tego, że w ceny paliw w Polsce nadal są dużo niższe niż w wielu krajach Zachodniej Europy jak np. w Niemczech, Holandii, Grecji, czy też Danii, gdzie paliwo kosztuje ponad 10 zł za litr.

- My dzisiaj w Polsce mamy paliwo za około 6,50 zł. My jako rząd odpowiedzialny i który troszczy się o gospodarstwa domowe i budżety Polaków staramy się planować takie działania, które zabezpieczą polskich obywateli przed negatywnymi skutkami tego kryzysu, który dzisiaj dotyka cały świat, ale i również Polskę - mówił poseł Bochenek.

Podczas konferencji poruszono także kwestię wieku emerytalnego, co pokazuje, że nieuchronnie wkraczamy już w okres kampanii wyborczej. Od wypomnienia PO podwyższenia wieku emerytalnego swoje wystąpienie rozpoczął wojewoda małopolski Łukasz Kmita.

- Dzisiaj mało osób już o tym pamięta. My chcemy pokazać, że dzisiaj PO przebiera się w owczą skórę, a w rzeczywistości to są prawdziwe wilki - mówił pełnomocnik okręgu PiS w Krakowie. I przypomniał, że dzięki premier Beacie Szydło i rządowi PiS została wprowadzona ustawa, która przywracała, a w rzeczywistości obniżała wiek emerytalny oraz wprowadzono szereg programów społecznych jak na przykład 13. i 14. emerytura.

- Dla nasz ważne jest to, że kiedy było zapowiadane, że wiek emerytalny będzie obniżany do 65. roku dla mężczyzn i 60. roku dla kobiet, to zostało wprowadzone. Dla nas również ważne jest to, że spotykamy się z mieszkańcami i oni jasno mówią, że nie chcą wrócić do czasu, kiedy będą dłużej pracować. Oczywiście ci, którzy będą chcieli dłużej pracować, nie ma takiego zakazu - tłumaczył Łukasz Smółka wicemarszałek województwa małopolskiego.