Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt trwa, Hałasik obwinia sponsorów

ANDRZEJ STANOWSKI
HOKEJ. Trwa ostry konflikt między pięcioma czołowymi klubami ekstraklasy a PZHL.

Comarch Cracovia, Aksam Unia Oświęcim, JKH Jastrzębie, GKS Tychy i Ciarko PBS Sanok zapowiedziały, że nie podpiszą umowy ze spółką Polska Hokej Liga, bowiem nie zgadzają się z propozycjami dotyczącymi powołania od nowego sezonu ligi zawodowej. Do tej pory umowę podpisały tylko trzy kluby ze Śląska: Zagłębie Sosnowiec, HC GKS Katowice i Polonia Bytom.

Protestujące kluby uważają, że umowy zostały przygotowane w ekspresowym tempie, zawierają wiele luk i nieścisłości. Punktów spornych jest wiele, główny dotyczy tego, że kluby nie zgadzają sie na przekazanie części praw marketingowych i wizerunkowych PHL.

- Oddajemy prawa, nic w zamian nie otrzymując. Nie ma mowy, aby w takim kształcie umowy zostały podpisane. Nasze uwagi tylko w minimalnym stopniu zostały uwzględnione. W pryncypiach nic się nie zmieniło - mówią solidarnie przedstawiciele pięciu klubów.

Tymczasem PHL żąda od klubów, aby do 11 lipca podpisały umowy licencyjne. Inaczej nie znajdą się w ekstraklasie. - Mimo zapewnień prezesa PHL Mariusza Wołosza, do wczoraj nie otrzymaliśmy umów - mówi prezes Aksamu Unii Oświęcim Artur Januszyk.

Sytuacja jest na ostrzu noża. Czyżby ekstraklasa miała ruszyć w kadłubowym składzie bez najlepszych drużyn? Jakie stanowisko zamierza zająć prezes PZHL Piotr Hałasik? Podejmie się roli mediatora?

- Za działaniami pięciu klubów kryją się sponsorzy. Nie dopuszczę do tego, aby sponsorzy dyktowali nam warunki, decydowali o sprawach ekstraklasy. Niech założą sobie własną ligę. Ja nie mogę złamać uchwały zjazdu, która obliguje mnie do stworzenia ligi zawodowej - mówi Piotr Hałasik.

Prezes PZHL nie do końca mówi prawdę. Żadnej uchwały zjazdu w tej sprawie nie ma. Owszem, na ostatnim sprawozdawczym zjeździe został postawiony wniosek, aby rozgrywki ekstraklasy odbyły się w dotychczasowej formie, a liga zawodowa ruszyła za rok. I ten wniosek upadł. Pięć zbuntowanych klubów było za tym wnioskiem, ale na zjeździe prawo do głosu mają także kluby pierwszoligowe i kluby prowadzące sekcje kobiece - a właśnie ich głosy zaważyły. - Prezes postraszył delegatów, potraktował ten wniosek jako wotum zaufania dla swojej osoby. I dlatego taki był efekt głosowania - mówi Adam Zięba z Krakowa, autor wniosku.

Pytaliśmy kilkakrotnie prezesa o budżet PHL, Hałasik uchylił się od jednoznacznej odpowiedzi. - Sponsorem jest PZHL - usłyszeliśmy. Ale co to za sponsor, który jest zadłużony, za rok 2012 ma 1 mln 350 tys. zł straty? PHL na swoją działalność potrzebuje ok. 2 mln złotych.

Prezes wygląda jednak na zdesperowanego. - W ekstraklasie zagra tyle drużyn, ile się zgłosi - mówi twardo. Potem jednak dodaje, że będzie o tych sprawach rozmawiał z prezesem spółki PHL Mariuszem Wołoszem. - Będzie w tej sprawie oświadczenie - dodaje prezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski