Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec mrzonek o kopcu

Ewelina Sadko
Tak wygląda wizualizacja Centrum Kongresowego - Kopca Upamiętnienia i Pokoju w Oświęcimiu, przygotowana przez architektów z Bielska-Białej na zamówienie Unii Seniorów
Tak wygląda wizualizacja Centrum Kongresowego - Kopca Upamiętnienia i Pokoju w Oświęcimiu, przygotowana przez architektów z Bielska-Białej na zamówienie Unii Seniorów arch. Janusz Marszałek
Oświęcim. Janusz Marszałek, były prezydent miasta, chciał od 2015 roku budować unikatowy obiekt. Nie ma jednak gruntów pod inwestycję, poparcia radnych ani odpowiednich funduszy. Autor pomysłu stracił wiarygodność. Wszyscy pytają, dlaczego przez lata nic nie zbudowano

To raczej koniec mrzonek na temat budowy Centrum Kongresowego - Kopca Upamiętnienia i Pokoju w Oświęcimiu. Janusz Marszałek, prezes Unii Seniorów, były prezydent Oświęcimia, który od lat opowiada o tym projekcie i utwierdza wszystkich w przekonaniu, że budowa kopca to kwestia kilku miesięcy, stracił właśnie grunty pod tę inwestycję.

Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia, nie podpisał przedłużenia dzierżawy ziemi na kolejne lata. Marszałek upiera się, że zrobi wszystko, aby dostać grunty i że budowa CKKUiP może ruszyć w maju 2015 r.

Przyszłość kopca mogliby teraz zmienić jeszcze oświęcimscy radni. Jedynie oni mogliby podważyć decyzję podjętą przez prezydenta i pozwolić na dzierżawę blisko pięciu hektarów ziemi przy ul. Ostatni Etap (niedaleko Państwowej Wyższej Szkoły w Oświęcimiu).

Marszałek jest przekonany, że radni z chęcią poprą jego pomysł, choć dotychczas tego nie zrobili. Twierdzi, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik, a na budowę ma zapewnione potrzebne 70 mln złotych.

- Te pieniądze mam zagwarantowane przez dwie firmy, które wypłacą je w każdej chwili, jeśli władze miasta przedłużą umowę dzierżawy terenu pod centrum kongresowe - mówi Janusz Marszałek. Dodaje, że przeszkodą jest tylko prezydent Janusz Chwierut, który robi wszystko, aby nie dopuścić do budowy tak wspaniałego kompleksu kongresowo-seminaryjnego, miejsca, gdzie będą się zjeżdżać goście z całego świata.

Radni w większości nie podzielają jednak entuzjazmu Janusza Marszałka. Kilkoro nie chce komentować tej sprawy, a kilku kolejnych w ogóle nie widzi potrzeby, aby budować kopiec.

- Janusz Marszałek jest dla mnie osobą zupełnie niewiarygodną, a cały projekt został już dawno skompromitowany - mówi Piotr Hertig, przewodniczący rady miejskiej w Oświęcimiu. - Było zbyt wiele skandali wokół tej inwestycji, a miejsce takie powinno być dalekie od afer. Ma oddawać hołd ofiarom Holokaustu, być wyrazem naszej pamięci i szacunku, a nie "pomnikiem" ego Marszałka - dodaje.

Tłumaczy, że same zapewnienia o sponsorach inwestycji nie wystarczą. Nie ma żadnych dowodów, że w ogóle istnieją. Twierdzi, że rada miejska może zająć się sprawą kopca dopiero kiedy Marszałek przedstawi umowy, listy intencyjne, gwarancje na to, że pieniądze są faktycznie.

Podobnego zdania jest Henryk Grzybek, radny. - Nie popieram tego projektu - mówi. Uważa, że miasto nie potrzebuje takiego miejsca. - Mamy już Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży, Centrum Dialogu i Modlitwy, Centrum Żydowskie, sale kongresowe w PWSZ i w bibliotece Galeria Książki. Oświęcimianie potrzebują mostu na rzece, remontów dróg, a nie kopca, który powstaje od kilku lat i ciągle jest tylko w marzeniach Janusza Marszałka - dodaje Grzybek.

Nasi dziennikarze postanowili zapytać mieszkańców Oświęcimia, co sądzą o kopcu. Na 14 przepytanych większość (10) nie widzi potrzeby jego budowy. Cztery osoby o nim nie słyszały wcale.

- Pierwsza idea kopca jako pomnika, a obok niego miejsca do spacerów, modlitwy i rozmyślań bardziej mi się podobała. W tym miejscu zresztą wystarczyłby zwyczajny park - mówi Anna Jarnot, jedna z mieszkanek miasta.
Oświęcimianie raczej nie wierzą, że kopiec powstanie. - Zastanawiam się, co Janusz Marszałek robił przez ten czas, kiedy miał dzierżawę terenu? Dlaczego wtedy nie ruszył z budową? - pyta Adam Kurski z Oświęcimia.

Kopiec w liczbach
* Centrum Kongresowe - Kopiec Upamiętnienia i Pokoju miało mieć powierzchnię użytkową ok. 8 tys. m kw., wysokość 35 m i być zbudowane na planie koła o średnicy 110 m. Według projektu sala kongresowa mieści 800 osób, a teatralna 300. Koszty budowy to 70 mln zł.

* Od 2005 do 2011 r. pieniądze zbierano na Kopiec Pamięci i Pojednania (potem zmieniono nazwę). Miał to być symboliczny kopiec usypany z kamieni. Udało się zebrać 430,5 tys. zł.

* Ze zgromadzonych środków od 5 października 2005 r. do 31 grudnia 2010 r. wydano na: koncepcję architektoniczną - 54,2 tys. zł, prezentacje Kopca Pamięci i Pojednania (płyty DVD, multimedialne pokazy, filmy promujące) - 103,6 tys. zł, przygotowanie i druk materiałów informacyjnych, folderów, kart pocztowych, torebek - 94,4 tys. zł, umieszczenie informacji o idei kopca na płycie zespołu Avalanche, nagranie trzech piosenek przez Avalanche - 51,2 tys. zł, organizacja wystawy o kopcu w Brukseli - 50,8 tys. zł, dokumentacja techniczna i geodezyjna oraz wykonanie postumentu pod wmurowanie kamienia węgielnego - 20,3 tys. zł.

* W 2011 r. kopiec zmienił nazwę. Pieniądze na niego zaczęła zbierać Unia Seniorów. Jak twierdzi Marszałek ma 170 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski