Boisko Beskidów po dwóch latach zostało odczarowane przez Alwernię
W środowe popołudnie piłkarze Beskidów przerwali także inną, znacznie krótszą serię - wcześniej wygrali dwa spotkania. Nic dziwnego, że trener Mirosław Kmieć miał po meczu kwaśną minę. Tym bardziej, że jego podopieczni na własnym stadionie wydawali się być faworytem. - Nie wiem dlaczego nie umiemy zagrać kilku meczów na stałym poziomie. Wpojedynku przeciwko Alwerni stanęliśmy przed ogromną szansą zgarnięcia trzeciego zrzędu kompletu punktów, co ustabilizowałoby naszą sytuację w____tabeli. Zagraliśmy jednak fatalnie, na boisku było dużo chaosu. Mieliśmy mało okazji strzeleckich. Dopadł nas jakiś kryzys - mówił szkoleniowiec Beskidów.
(GM)