Łącznie po obu stronach placu ma pojawić się dziewięć obudowanych stanowisk handlowych. Każde z nich będzie oszklone. - Prace montażowe powinny zakończyć się do kwietnia - informuje architekt Jacek Węcławowicz. To jego pracowania na zlecenie spółki Kazimierz, która administruje placem Nowym, opracowała projekt rewitalizacji.
- To wszystko ma poprawić nie tylko estetykę placu, ale również ułatwić prowadzenie handlu - tłumaczy Węcławowicz. Teraz w okresie jesiennym i zimowym na targowisku handel praktycznie zamiera. Całoroczną sprzedaż mają ułatwić stałe i ogrzewane kioski. - Chcieliśmy również uporządkować handel na placu, dlatego nowe stragany będą podzielone na dwie grupy po trzy i sześć stanowisk - mówi architekt. Natomiast pusta pozostanie przestrzeń placu od strony ulicy Meiselsa, w przyszłości będzie mogła zostać wykorzystana np. na plenerowe koncerty.
O tym, jak wyglądają nowe pawilony mieszkańcy mogli przekonać się ponad pół roku temu. Wtedy na próbę na placu Nowym został ustawiony testowy kiosk, co wywołało krytykę części mieszkańców i właścicieli sąsiednich lokali.
Twórcy projektu nowych pawilonów nie narzucają ich funkcji, w kioskach może być prowadzony zarówno handel warzywami, kwiatami, jak i prowadzenie gastronomii. - Zdobywanie wszystkich pozwoleń i uzgodnień z urzędnikami magistratu trwało rok - mówi nam Węcławowicz.
Do zwolenników przeszkolonych pawilonów nie należy wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski. - Trzeba się dobrze zastanowić, jaką funkcję będzie teraz pełnić przestrzeń placu, bo bez wątpienia zadaszone kioski zmienią to miejsce - ocenia Janczykowski. Jeszcze dalej w ocenie projektu idzie radny z Dzielnicy I Jacek Balcewicz: - To zmierza do zaprzeczenia idei placu targowego.
Jego zdaniem stacjonarne kioski kłócą się z pomysłem składanych straganów, zaproponowanych przez krakowskich architektów Piotra Lewickiego i Kazimierza Łataka. Ich projekt wygrał siedem lat temu w miejskim konkursie na przebudowę placu Nowego. Do dziś nie doczekał się realizacji i obiecanych pieniędzy z budżetu Krakowa.
- Skoro plac przestanie być targowiskiem, to spółka nim zarządzająca powinna płacić do miasta znacznie większy czynsz - proponuje Jacek Balcewicz. Postawienie dziewięciu oszklonych pawilonów to tylko pierwszy etap zmian w sercu Kazimierza. - Kolejno zostanie poddana konserwacji elewacja tzw. okrąglaka oraz nawierzchnia placu złożona z przedwojennych płyt - informuje Jacek Węcławowicz.
W sumie koszt przebudowy ma wynieść ok. 2 mln zł, z czego ponad połowa na nowe pawilony. Jak tłumaczy nam Jacek Węcławowicz, te pieniądze pochodzą z budżetu spółki Kazimierz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?