Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec z Federerem!

AS
Oliwy do ognia dolało niewywiązanie się Federera z ostatniej umowy z PZN. Austriak miał przekazać związkowi trzy raty po 50 tysięcy euro. Dwie wpłacił, ale z ostatniej urwał 20 tysięcy euro, które przekazał w formie premii swojemu rodakowi, trenerowi polskiej reprezentacji do 30 kwietnia Heinzowi Kuttinowi. Federer twierdzi, że taka była umowa z PZN.

Dziewięć lat buszował w polskich skokach

Polski Związek Narciarski nie przedłuży umowy z austriackim menedżerem Edi Federerem. - Mamy już dość pokrętnych działań Federera - mówi prezes PZN Apoloniusz Tajner.

-Oglądałem tę umowę inie ma wniej takiego zapisu. To jest samowola Federera, który stawia nas podścianą. Ale my nigdy nato się nie zgodzimy. Jeśli Federer nie wpłaci 20 tysięcy euro, sprawa trafi dosądu - mówi Tajner.
Prezes PZN uważa, że Federer się szarogęsi. -Małysz otrzymał odnas 100 centymetrów kwadratowych powierzchni reklamowej nakombinezonie. Ma tak duże zasługi dla polskich skoków, dostarczył nam tylu pięknych chwili, że mogliśmy sobie pozwolić nataki gest - twierdzi Tajner.
Federer powinien uzgodnić z PZN - jakim firmom udostępni powierzchnię reklamową na kombinezonie. Tymczasem Austriak działa po partyzancku. Nagle oświadczył, że chce mieć 80 centymetrów kwadratowych na kombinezonie i 20 cm na stójce. W ten sposób może powierzchnię reklamową rozbić na dwóch sponsorów i skasować więcej pieniędzy. -Chcemy wiedzieć, jakie to będą firmy, bo może np. okazać się, że Federer zaproponował powierzchnię reklamową Shellowi, amy mamy współpracę z____polskim potentatem naftowym Lotosem. Jako związek musimy akceptować sponsorów - dodaje Tajner.
Firma Edi Federera współpracuje z PZN od 1997 roku, Austriak sprowadzony został do Polski jeszcze przez czeskiego trenera reprezentacji Pavla Mikeskę. Potem PZN za bezcen, za dwa busy volkswagena i telefon komórkowy, przekazał Federerowi niemal całą powierzchnię reklamową na ubiorach polskich skoczków. Umowa była parokrotnie przedłużana, ale - o dziwo - kontrakt nigdy nie został renegocjowany. Podpisywano tylko aneksy niekorzystne dla PZN.
Przed rokiem doszło do otwartej wojny Federera z PZN. Sprawą niekorzystnych dla związku umów zajęła się prokuratura. W wyniku jej działań stanowiska prezesa pozbawiony został Paweł Włodarczyk. Nowy prezes Apoloniusz Tajner twierdzi, że PZN nie potrzebuje Federera. -Sami, swoimi siłami potrafimy porozumieć się ze sponsorami isprzedać powierzchnię reklamową - mówi. -Dość mamy niejasnej działalności Austriaka. Kończymy znim współpracę. Stara umowa wygasa pod____koniec maja tego roku.
Federer pozostaje nadal osobistym menedżerem Adama Małysza, z którym ma umowę do 2009 roku. Z naszych informacji wynika, że z Austriakiem związał się także nasz utalentowany skoczek Kamil Stoch, Federer szuka mu sponsora w zamian za reklamę na kasku.
(AS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski