Dyrektorzy takich ośrodków w Małopolsce dostali zalecenie, aby nie zatrudniać egzaminatorów, którzy w jakikolwiek sposób są powiązani ze szkołami jazdy, czyli mają na przykład krewnego, który taką szkołę prowadzi. – Do sytuacji, w których egzaminujący był wujkiem lub innym krewnym właściciela szkoły jazdy dochodziło często. I prowadziło do patologii, bo zdarzało się, że egzaminy zdawali tylko ci, którzy odbywali kurs w __szkole znanej egzaminatorowi – mówi Stanisław Dużyk z krakowskiego ośrodka szkolenia kierowców STACH.
Najbardziej rewolucyjnym pomysłem jest jednak rotacja egzaminatorów w poszczególnych małopolskich miastach. Ci z Krakowa mają być co jakiś czas wysyłani do Tarnowa albo Nowego Sącza i odwrotnie. Ma to zmniejszyć szansę skontaktowania się z nieuczciwymi pracownikami szkół jazdy i z samymi zdającymi.
Nowe przepisy skracają również czas między wylosowaniem kursanta przez egzaminatora, a rozpoczęciem egzaminu z 15 minut do 2. Chodzi o to, aby egzaminator nie miał czasu na porozumiewanie się z innymi pracownikami MORD-u, kolegami ze szkół jazdy lub kursantami.
Zmiany są efektem ostatniej afery korupcyjnej w ośrodku w Tarnowie. Śledczy zatrzymali tam ponad 20 podejrzanych. Wśród nich są nie tylko osoby wręczające łapówki, ale też pracownicy ośrodka, w tym egzaminatorzy. Dwa lata temu wybuchła natomiast afera łapówkarska w Nowym Sączu. Zatrzymano między innymi dyrektora tamtejszego ośrodka egzaminacyjnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?