Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec zrujnowanych autobusów. Będzie przetarg na nowe

Magdalena Balicka
Tapicerka na siedzeniach pojazdów jest poplamiona i obdarta
Tapicerka na siedzeniach pojazdów jest poplamiona i obdarta FOT. MAGDALENA BALICKA
Powiat chrzanowski. Pasażerowie chrzanowskiej komunikacji miejskiej mają dość jazdy obskurnymi gratami. Od września ma się to zmienić. Związek Komunalny szykuje przetarg na nowe pojazdy.

Ciasne i brzydkie ikarusy odchodzą do lamusa. Od września po drogach powiatu chrzanowskiego mają jeździć nowe pojazdy, które – jak zapewnia szef chrzanowskiego związku komunikacyjnego – zagwarantują komfortową i przyjemną jazdę.

Autobusy pozostawiają wiele do życzenia. – Są głośne. Jadąc nim przez pół godziny, człowiek wysiada ogłuszony. Silnik chodzi głośniej niż u traktora, a do tego strasznie w nich trzęsie – żali się Monika Paw.

Marek Tkacz najbardziej narzeka na brak otwieranych okien. – Latem nie sposób tu wysiedzieć. Pot leje się strumieniami, bo do środka nie dochodzi żaden podmuch powietrza. Gdy jest ścisk, można się udusić – przekonuje mężczyzna. Karolina Odrzywołek z Chrzanowa największy kłopot ma przy wsiadaniu i wysiadaniu z autobusu. – Muszę za każdym razem kogoś prosić, by pomógł mi wnieść i znieść wózek z dzieckiem. Nie każdy jest uczynny – żali się kobieta. Ten sam problem dotyczy osób starszych i niepełnosprawnych. Wkrótce to się zmieni.

– Właśnie przygotowujemy się do przetargu na nowy tabor. Chcemy, by od września wyjechały już nowe autobusy – tłumaczy Marek Dyszy, szef chrzanowskiego Związku Komunalnego „Komunikacja Międzygminna”. Co najmniej siedem z 30 autobusów obsługujących linie ma być fabrycznie nowych. Wszystkie muszą posiadać platformę zamiast schodów ułatwiającą wsiadanie do pojazdu oraz uchylne okna. – Nie decydujemy się na klimatyzację ze względów ekonomicznych. Mamy gęstą sieć przystanków, więc przy krótkich trasach nie ma sensu inwestować w kosztowne urządzenia – tłumaczy Dyszy.

Stawia za to na ekologię. – Chcę, by autobusy były wyposażone w nowoczesne silniki zasilane sprężonym gazem – informuje szef związku. – Takie silniki nie tylko wydalają mniej spalin i są tańsze, ale też mniej hałaśliwe.

By skusić przewoźników do przystąpienia do przetargu mimo bardzo restrykcyjnych warunków, szef związku komunikacyjnego zagwarantuje im sześcioletni okres współpracy, a nie trzyletni, jak do tej pory.

Ze zmian cieszą się kierowcy. Zenon Idkowiak, wożący mieszkańców autobusem „35”, narzeka nie tyle na wygląd swego pojazdu, ile na jego powolność. – Prędkość to 30 kilometrów na godzinę – przekonuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski