Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konieczne są rozmowy

Piotr Pietras
Martin Vaculik (z lewej) i Krzysztof Buczkowski chcą jeździć w Unii
Martin Vaculik (z lewej) i Krzysztof Buczkowski chcą jeździć w Unii Fot. SEBASTIAN MACIEJKO
Żużel. Krzysztof Cegielski twierdzi, że władze Unii mogą utrzymać mocny zespół

Po zakończeniu tegorocznego sezonu ligowego, w którym zespół Grupy Azoty Unii Tarnów zdobył brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski, doszło do bardzo nieciekawej sytuacji. Z pracy w zespole tarnowskim zrezygnował trener Marek Cieślak, natomiast z zawodnikami, którzy startowali w zespole „Jaskółek” nadal nikt z władz tarnowskiego klubu nie prowadził rozmów w sprawie nowych kontraktów.

– Jedyne co otrzymaliśmy z tarnowskiego klubu, to propozycję nowej umowy przesłaną drogą mailową, w dodatku obniżoną o 50 procent w porównaniu z sezonem 2014 i adnotacją, że podane warunki nie podlegają negocjacjom – mówi menedżer Janusza Kołodzieja, Krzysztof Cegielski. – Na razie nie doszło jednak do żadnego spotkania obu stron, czym jestem bardzo zdziwiony.

Kołodziej i inni zawodnicy „Jaskółek”, którzy zdobywali w tym roku punkty dla drużyny tarnowskiej chętni są do pozostania w Tarnowie. Wszyscy są bowiem zadowoleni z warunków, jakie mieli w Unii w poprzednich latach.

– Jestem pewien, że wszyscy zawodnicy zgodziliby się na obniżenie kwot kontraktowych, konieczne są jednak rozmowy z zawodnikami, gdyż tylko szczery dialog między stronami może doprowadzić do __porozumienia – podkreśla Cegielski, dodając: – Zapewniam, że w Tarnowie można zbudować mocną, a zarazem oszczędnościową drużynę. Wierzę, że jest to możliwe, gdyż już w trakcie sezonu 2014 zawodnicy zgodzili się na obniżenie kontraktów, mogą więc uczynić to także przed __nowym sezonem – uważa były żużlowiec i reprezentant Polski.

Obecnie sytuacja zabrnęła w ślepą uliczkę i trudno znaleźć z niej dobre wyjście. Zarząd klubu zasłania się regulaminem finansowym ligi i zapowiada, że nie chce narazić się na zadłużenie klubu, gdyż w przeciwnym razie może się on znaleźć w podobnej sytuacji finansowej jak w tym sezonie Włókniarz Częstochowa i Wybrzeże Gdańsk. Trudno się nie zgodzić z rozumowaniem zarządu tarnowskiego klubu, gdyż jest ono słuszne. Trzeba jednak szukać drogi porozumienia z zawodnikami i możliwości zbudowania oszczędnościowego składu.

_– W tej chwili, chcąc by zespół tarnowski skutecznie mógł rywalizować o miejsca w czołowej czwórce ekstraligi, zarząd powinien zrobić wszystko, by utrzymać obecny skład. Stosując wariant oszczędnościowy można zrezygnować jedynie z Grega Hancocka, który zresztą jako jedyny z zawodników Unii w trakcie sezonu 2014 nie wyraził zgody na __obniżenie kontraktu _– podkrśla Cegielski.

Wczoraj w Tarnowie pojawiła się dość sensacyjna wiadomość o dymisji prezesa Unii Tarnów ŻSSA Łukasza Sadego. – Nic nie wiem o tym, bym miał podawać się do dymisji. W __żadnym wypadku nie czuję się winny zaistniałej sytuacji, nie widzę więc powodu, by rezygnować – stwierdził szef tarnowskiej spółki.

– Jestem pewien, że gdyby w Unii nastąpiły zmiany w zarządzie lub osoby z zarządu zmieniłyby sposób myślenia, do drużyny wróciłby także trener Marek Cieślak. Trudno nie przyznać racji prezesowi Unii, że należy przestrzegać regulaminu finansowego ekstraligi. Chodzi tylko o to, żeby dostosowali się do niego prezesi wszystkich klubów. Tylko wtedy będzie miało to sens. Wiadomo jednak, że takie zachowanie szefów wszystkich klubów nie jest pewne. Wtedy mając drużynę złożoną ze słabszych zawodników można skończyć tak jak w ubiegłym roku Polonia Bydgoszcz – stwierdził Krzysztof Cegielski.

Póki co zawodnicy Unii, którzy wywalczyli w tym sezonie brązowy medal DMP szukają nowych klubów. Każdy z nich czeka jednak na sygnał władz tarnowskiego klubu.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski