Przy przeciętnej cenie kupowanego mieszkania 270 tys. zł, planujący taki zakup w styczniu będzie musiał mieć 27 tysięcy zł oszczędności, zaś w 2017 roku (przy założeniu, że ceny nie zmienią się) około 54 tysiące zł.
Warto wiedzieć, że kasy mieszkaniowe już w Polsce funkcjonowały. Pierwszą powołano w 1996 roku. W nowej formule kasy nie będą wiązały się z ulgami podatkowymi, a raczej z wypłatą premii z krajowego funduszu mieszkaniowego.
Podobny pomysł przepadł w Sejmie kilka lat temu. Projekt ustawy o kasach oszczędnościowo-budowlanych i wspieraniu przez państwo oszczędzania na cele mieszkaniowe zakładał, że kasy będą przyjmować wkłady oszczędnościowe od osób fizycznych, a zdeponowane środki byłyby przeznaczane na udzielanie kredytów na cele mieszkaniowe.
Kredyty te miały charakteryzować się niskim i niezmiennym oprocentowaniem przez cały okres kredytowania. Zachętą do oszczędzania w kasach byłaby premia wypłacana corocznie z budżetu państwa w wysokości 20 proc. zgromadzonych w danym roku środków, nie więcej jednak niż 18 tys. zł.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?