Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konkurencja nie odpuszcza

SZEL
NOWY SĄCZ. Oferta konsorcjum Siemensa i Newagu na 35 składów dla warszawskiego metra po raz drugi uznana za najlepszą. Wartość kontraktu przekracza miliard złotych. Zarząd Newagu nie wyklucza, że realizacja zamówienia może się wiązać z koniecznością zwiększenia zatrudnienia.

Jak informują służby prasowe spółki Metro Warszawskie, oferta uzyskała maksymalną ilość 100 punktów. W komunikacie czytamy, że "odpowiadała ona wszystkim wymogom określonym w specyfikacji istotnych warunków zamówienia", uzyskała też "najkorzystniejszy bilans ceny i innych kryteriów". Konkurent Siemensa i Newagu, czesko-rosyjskie konsorcjum Skody i Wagonmaszu, uzyskało ocenę na poziomie 83,8 proc. Pierwszy z oferentów proponował cenę 1 mld 69 mln zł netto (1 mld 305 zł brutto). Cena drugiego z oferentów wynosiła 1 mld 109 mln zł netto, a kwoty brutto w ofercie w ogóle nie podano.

Jak informowaliśmy, już w połowie października komisja konkursowa uznała, że konsorcjum Siemensa i Newagu przedstawiło najbardziej korzystną propozycję. Od razu od rzuciło ofertę trzeciego z konkurentów - hiszpańskiego CAF-u, który nie dołączył kompletu dokumentów do specyfikacji. Podał też błędne wyliczenie stawki podatku VAT.

Wyniki pierwszego przetargu trafiły do Krajowej Izby Odwoławczej, która uznała, że Metro Warszawskie słusznie odrzuciło ofertę Hiszpanów, więc w grze pozostały już tylko czesko-rosyjskie i polskie konsorcjum. Te oferty trzeba było rozpatrzeć ponownie i w tym tygodniu okazało się, że Siemens i Newag znowu są bezkonkurencyjne. Druga tak wysoka ocena nie przesądza jednak sprawy, bo przegrany może jeszcze złożyć odwołanie, z czego najpewniej skorzysta. A to oznacza ponowne wdrożenie procedur odwoławczych trwających ponad dwa miesiące.

- W tej sytuacji możemy założyć, że umowa z wykonawcą zostanie podpisana do końca pierwszego kwartału przyszłego roku - mówi Krzysztof Malawko, rzecznik prasowy Metra Warszawskiego. - Mimo że oferta konsorcjum Siemensa i Newagu jest bezsprzecznie najbardziej korzystna, to jednak nie jest jeszcze moment na przesądzanie sprawy.

Przypomnijmy, że zamawiane pociągi będą się różnić od tych, które jeżdżą obecnie w metrze. Mają być jednoprzestrzenne, co oznacza, że nie trzeba będzie wychodzić z pociągu, by przejść do innego wagonu. Będą też dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych i wyposażone w wewnętrzny mo nitoring. Ma tam funkcjonować m.in. system wizyjnej i głosowej łączności z maszynistą, pojawią się też wysuwane platformy dla wózków inwalidzkich. W każdym pociągu będzie 230 miejsc siedzących, a w sumie ma się w nim zmieścić ponad 1400 osób. O 200 więcej niż w używanych obecnie składach.

Pierwsze z 210 wagonów ma trafić do stolicy w czwartym kwartale 2012 r., natomiast ostatnia dostawa przewidywana jest na koniec 2013 r. Z 35 sześciowagonowych składów 20 ma obsługiwać budowany odcinek drugiej linii metra. Pozostałe pierwszą istniejącą już linię.

Jak nas poinformował wiceprezes zarządu Newagu Wiesław Piwowar, pierwszych dziesięć składów zostanie wybudowanych w Wiedniu. W montażu mają uczestniczyć pracownicy nowosądeckiej spółki. Będzie to część szkolenia poprzedzającego przeniesienie produkcji kolejnych 25 zestawów do Nowego Sącza.
- Być może będzie się z tym wiązała konieczność poprawy infrastruktury zakładu, na przykład budowy dodatkowej hali - sugerował w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" Wiesław Piwowar. Nie wykluczył, że w związku z tym zamówieniem trzeba będzie zwiększyć zatrudnienie.

(SZEL)

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski