Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konserwator blokuje szkole budowę boiska

Paulina Marcinek
Tarnów. Gimnazjum nr 2 marzy o przekształceniu błotnistego podwórka w boisko. Magistrat jest za, ale konserwator torpeduje inwestycję.

- Będziemy walczyć, żeby nasze dzieci miały nowe boisko - zapowiada Jerzy Hebda, ojciec 14-letniego gimnazjalisty. Plac do gry rozwiązałby problem braku sportowego zaplecza w szkole i dałby szansę 770 uczniom na normalne lekcje wf.

- Teraz nasze dzieci muszą ćwiczyć w malutkich salach zastępczych - rozkłada ręce Mariusz Zając, dyrektor szkoły.

Ten rok miał być przełomowy. Rozpoczęło się projektowanie boiska wielofunkcyjnego przy ul. Kopernika, pomiędzy Gimnazjum nr 2 a I LO. Plac był do tej pory niewykorzystywany. W większości to goła ziemia, z której przebijają kępki trawy.

- Mamy tu błoto po kostki i nierówności. Jeśli nic nie zrobimy, to nikt z tego miejsca nie skorzysta - mówi dyr. Zając.

Okazało się jednak, że działka posiada feler - znajduje się na obszarze objętym strefą ochrony konserwatorskiej. Jadwiga Walawska z tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków podkreśla, że uczniom bardziej niż poliuretanowe boisko potrzebna jest zieleń. Dlatego sprzeciwia się budowie.

Jak tłumaczy, boisko „zaburzyłoby historyczny wygląd miasta”. Na starych mapach teren ten był częścią ogrodu seminaryjnego. - Prace budowlane spowodują niekorzystne zmiany. Na to nie możemy się zgodzić - mówi Jadwiga Walawska.

Dyrektor Gimnazjum nr 2 zapewnia, że nie chce niszczyć obszarów przeznaczonych na zieleń z powodu kaprysu. - Przecież ten sportowy plac nie ma powstać dla mnie, ale dla młodzieży - podkreśla Zając.

Andrzej Cetera, szef tarnowskiej delegatury WUOZ pozostaje nieprzejednany. - Nie może być tak, że w przestrzeni miejskiej postawimy na zmianę budynki i beton - przekonuje.

Za budową boiska murem stoją rodzice. - Nie wiem, co jest ważniejsze: zdrowie dzieci, czy historyczny wygląd? - oburza się Małgorzata Mękal, przewodnicząca rady rodziców. - To miejsce nie jest ziemią świętą, żeby boisko nie mogło powstać. Jeśli trzeba będzie, założymy komitet protestacyjny - mówi Hebda.

Szans na porozumienie nie widać, a 150 tys. zł zapisane w budżecie miasta na inwestycję pozostaje nietknięte. Szkoła i miasto odwołują się od decyzji konserwatora. Jego rozpatrzeniem zajmie się Ministerstwo Kultury. Decyzja spodziewana jest w ciągu dwóch miesięcy.

Konserwator sugeruje kompromis - wydanie zgody na adaptację betonowego placu po drugiej stronie szkoły. - To nie wchodzi w grę, bo tamtędy prowadzi wjazd na parking - wyjaśnia dyrektor szkoły. Cetera upiera się, że samochody parkują tam nielegalnie.

Konflikt rozwiązać mogłoby urządzenie placu z nawierzchnią trawiastą. Na to nie zgadza się miasto, ponieważ wielofunkcyjne boisko służyłoby nie tylko grze w futbol, ale także w koszykówkę i tenisa.

- Już jedno boisko trawiaste do koszykówki mieliśmy i wystarczy - ucina Rafał Nakielny z Urzędu Miasta Tarnowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski