Wielokrotnie postulowali to na łamach „Dziennika Polskiego” i cieszyliby się, gdyby rząd realizował ten program. Ale PiS zaszokowało ich decyzjami, także personalnymi, oraz niezrozumiałą batalią z Trybunałem Konstytucyjnym. Dziś nawet ci, którzy kibicują Jarosławowi Kaczyńskiemu, boją się, że zapłacą za to polskie firmy i szarzy Polacy. Problem mają też konserwatyści: prawica kojarzy im się z szacunkiem dla prawa i rozsądkiem, a nie z rewolucją i stawianiem ponad konstytucją „woli narodu”.
Obrońcy PiS głoszą, że trzeba zniszczyć układ, a histeria i nagonka na zwycięską większość to efekt zmowy resortowych dzieci, obcego kapitału i zdrajców. Prezes PiS mówi o gorszym sorcie i konfidentach gestapo. To błąd. Ludzie odbierają to jako zapowiedź tępienia wrogów „dobrej zmiany” przez kogoś, kto ma wyjątkową w historii Polski pełnię władzy.
Tymczasem poczynania PiS i prezydenta wobec TK za bezprawne uznali konstytucjonaliści z PAN i trzech najlepszych wydziałów prawa, w tym z UJ, który przecież wykształcił Andrzeja Dudę.
Natomiast twarzą prawnej „dobrej zmiany” jest były peerelowski aparatczyk i prokurator, bazujący na ekspertyzach trzech zaprzyjaźnionych z władzą prawników, w tym znawcy systemu Korei Północnej, który przegrał w pierwszej instancji proces o plagiat. Twarzą „dobrej zmiany” w gospodarce został wczoraj Wojciech Jasiński. 67-letni były działacz PZPR, minister skarbu w poprzednim rządzie PiS, który nie kierował nigdy dużą spółką, zastąpił doświadczonego menedżera w fotelu szefa Orlenu.
Jak tak dalej pójdzie, to trzy czwarte obywateli, także bardzo wielu z tych, którzy mieli dosyć marazmu i niekompetencji koalicji PO-PSL, będzie w „spisku”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?