Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koński ogon

Redakcja
W koński ogon czesałam się, będąc w podstawówce i w liceum – tak mniej więcej pół wieku temu. Fryzura była wszechobecna, co sprawdzić łatwo na filmach z końca lat 50. – krótkie, marszczone spódnice, obcisłe bluzeczki, końskie ogony i szalony wywijaniec na parkiecie, czyli rock and roll – to wizytówka z tamtych czasów.

Barbara Rotter-Stankiewicz: ZA MOICH CZASÓW

Koński ogon wypadało nosić, mając „nawet” dwadzieścia parę lat. Dla młodszych, nastolatek, były kucyki, a dla najmłodszych – warkoczyki. Bo z reguły dziewczynki i dziewczęta, zwane teraz dziewczynami, włosy miały długie.

Te, którym to przeszkadzało, strzygły się „na Simonę” albo całkiem króciutko – „na zapałkę”. Średnie pokolenie gustowało w różnego rodzaju lokach. Kto nie miał własnej „wiecznotrwałej”, skazany był na trwałą, która wymagała jednak stałych powtórek. Włosy zbyt kręte nie były jednak odpowiednie, trzeba je było prostować u fryzjera. Taki kłopot miała np. moja mama.

Trudno było jednak stale chodzić do fryzjera m.in. ze względu na czasochłonność takiej wizyty. Włosy najpierw trzeba było umyć, potem ostrzyc i nawinąć na wałki, założyć na to wszystko siatkę i suszyć pod gigantycznym hełmem, który hałasował jak tornado. Dopiero potem można było przystąpić do właściwego układania fryzury, zakończonego obowiązkowo obfitym skropieniem lakierem, który tworzył na głowie sztywną skorupę. Brrr…

Z fryzurami radzono też sobie domowymi sposobami. Zaliczało się do nich m.in. spanie w papilotach zrobionych własnoręcznie z…gazety, na wałkach z drutu, a potem z plastyku lub nawet gąbki. Suszarki do włosów na dobre weszły do domowego użytku na początku lat 70., co rozwiązało, acz nie do końca, sporo problemów.

Teraz standardowa wizyta u fryzjera to strzyżenie, które trwa koło 20 minut. Z resztą poradzić sobie można własnymi metodami – okrągłe szczotki, suszarki, dziwaczne grzebienie, prostownice, karbownice, a nawet maszynki do strzyżenia są niemal w każdym domu. Wystarczy trochę talentu i cierpliwości, a na głowie pojawia się modna fryzura. Na przykład – rasowy koński ogon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski