Konsulat w miejsce konsulatu?

 Prawdopodobnie tylko do przyszłego piątku Konsulat Generalny Federacji Rosyjskiej czynny będzie w swej dotychczasowej siedzibie przy ul. Westerplatte 11. Rosjanie przeprowadzają się właśnie do secesyjnego budynku przy pl. Biskupim, na rogu ul. Sereno Fenna, gdzie już 14 sierpnia konsulat powinien zacząć przyjmowanie interesantów.
 Pałacyk Rzewuskiego, wraz z przylegającym do niego budynkiem, należy do działającego w Krakowie od XVII w. Arcybractwa Miłosierdzia, założonego przez ks. Piotra Skargę. Wraz z resztą majątku został odebrany arcybractwu przez władze komunistyczne w 1960 roku, kiedy to Ministerstwo Spraw Wewnętrznych doprowadziło do likwidacji organizacji. Kiedy po 30 latach arcybractwo zostało ponownie zarejestrowane, odzyskało dużą część majątku. Pieniądze z wynajmu lokali użytkowych przeznaczane są obecnie na pomoc dla ponad 400 ubogich. Arcybractwo organizuje wypoczynek dzieci z biednych rodzin, zapewnia też pobyt w Polsce grupom młodzieży polskiej ze Wschodu.
 - Rosyjski konsulat płacił bardzo niski, jak na obecne warunki, czynsz - wyjaśnia Paweł Pytko z zarządu Arcybractwa. - Przy podwyżce konsul zastrzegł, że jego zwierzchnicy prawdopodobnie nie zaakceptują takiej sumy i konsulat będzie musiał zrezygnować z tej lokalizacji. Mimo to czynsz został podniesiony, bo nie zamierzaliśmy dłużej utrzymywać państwa rosyjskiego.
 Jak się dowiedzieliśmy, konsulat płacił dotychczas czynsz w wysokości 20 tys. zł za 2,5 tys. m kw., czyli 8 zł za m kw.
 Rosyjscy dyplomaci dosyć szybko znaleźli odpowiednie miejsce. W budynku przy pl. Biskupim mieścił się zresztą kiedyś konsulat węgierski. - Za kilka dni poinformujemy o dokładnej dacie uruchomienia nowej placówki, na razie pracujemy w starym miejscu, w normalnych godzinach - _zapewnia wicekonsul Władimirow.
 Nie wiadomo, co będzie się dalej działo z pałacykiem Rzewuskiego przy ul. Westerplatte, choć nieoficjalnie mówi się o możliwości ulokowania się tam konsulatu Stanów Zjednoczonych.
 - _Rzeczywiście, od pewnego czasu w porozumieniu z władzami miasta poszukujemy nowego lokalu - usłyszeliśmy w placówce dyplomatycznej USA. - Chodzi o lokal, który miałby nieco większą powierzchnię, od tej, którą posiada zajmowany przez nas budynek przy ul. Stolarskiej. Przede wszystkim zależy nam na tym, żeby osoby, które oczekują na przyjęcie, mogły gdzieś znaleźć schronienie i nie musiały stać na ulicy. Rozpatrywane były różne propozycje, ale tej lokalizacji na razie nie brano jeszcze pod uwagę.
 (DOER)