810 paczek przemyconych papierosów ujawniła policyjno-celna kontrola na dwóch nowohuckich bazarach. Zatrzymano czterech sprzedawców.
- Właściciele tego towaru oprócz strat finansowych poniosą też konsekwencje prawne - zapowiada Tomasz Kierski, rzecznik prasowy Izby Celnej w Krakowie.
Podobne kontrole na krakowskich bazarach trwają już od kilku miesięcy. Oprócz przemycanych papierosów i alkoholu celnicy rekwirują podrabianą odzież. Razem z funkcjonariuszami Straży Granicznej sprawdzają również legalność pobytu w Polsce obcokrajowców, handlujących na placach. W ub. tygodniu podczas takiej kontroli wpadła Ukrainka, mająca swoje stoisko na Tomeksie. Ponieważ nie miała dokumentów potwierdzających możliwość prowadzenia legalnej działalności gospodarczej na terenie Polski, przekazano ją Straży Granicznej, a w konsekwencji otrzymała zobowiązanie do opuszczenia Polski w ciągu 7 dni.
Znacznie poważniej już zakończyła się wpadka obywatela Mongolii, też nielegalnie handlującego na placu Imbramowskim. Okazało się bowiem, że już rok wcześniej otrzymał od wojewody śląskiego nakaz opuszczenia Polski. Co prawda opuścił Śląsk, ale tylko po to, aby zamieszkać w Krakowie. Ustalono, że w tym czasie był kontrolowany przez policję (m.in., gdy prowadził samochód po pijanemu), ale podawał fałszywe dane. Podobnie postąpił zresztą w trakcie kontroli prowadzonej przez celników na placu Imbramowskim. Tym razem jednak oszustwo wyszło na jaw i czeka go deportacja. (EK)